Korzystając z chwili czasu, postanowiłam coś napisać. W sumie nie wiem co, ale nieważne ;]. Chcę się tylko wyżalić z powodu tej dupnej pogody... Nie dość, że nie ma co robić to jeszcze zimno i mokro... Jakaś paranoja!
Tak na marginesie [gwoli wytłumaczenia swojej małej aktywności fizycznej] powiem jeszcze, że od 2 dni doświadczam największych zakwasów na brzuchu w całym swoim dotychczasowym życiu! Biegałam już przełajach [nawet z sukcesami], byłam na zawodach w ręczną, nożną etc. i nie miałam po tym wszystkim takich zakwasów jak po sobotniej siłowni! Szczerze, to ból nie jest taki jak po nadmiernym wysiłku [czyt.: zakwasy], ja nie mogę się dotknąć, położyć bez podparcia się rękoma, a dzisiaj po 1,5-godzinnym siedzeniu na krześle nie mogłam wstać i się wyprostować. Brzuch mam wzdęty mimo że się nie przejadam a mięśnie są jakby nabrzmiałe... Uznałam więc, że odpuszczam dzisiaj ćwiczenia [jeszcze nie wiem czy wszystkie, czy tylko te na brzuch], bo wiele się nasłuchałam już na temat tego, że nadmiernym wysiłkiem fizycznym można sobie narobić więcej szkody niż pożytku. Ponadto zdaje sobie sprawę, że robiąc wczoraj 8 mins. abs i kręcąc hula-hop przez 40 minut tylko wbiłam przysłowiowy gwóźdź do trumny. A czemu tak sądzę?? Ano temu, że wczoraj ból był conajmniej 3 razy mniej dokuczliwy. Zawsze normalnie funkcjonowałam z zakwasami, a dziś nawet podczas siedzenia i nieruszania odczówam ból.
Lepiej więc chyba odpuścić sobie jeden dzień ćwiczeń aby mięśnie mogły się zregenerować niż jeszcze bardziej je wymęczyć, bo będzie jeszcze gorzej a co za tym idzie, okres rekonwalescencji się wydłuży-a na to sobie nie mogę pozwolić!
No więc nie znęcajcie się na mnie psychicznie za zbyt duży bilans w stosunku do małej ilości ćwiczeń. ;] Jem normalnie.
I od razu pisze, że wiem iż spożywam dużo [choć moim skromnym zdaniem są to rozsądne ilości] pieczywa. Jem tak jednak od zawsze i mimo to udawało się mi schudnąć. Poza tym nie wiem czym mogłabym je zastąpić bo makaronów, ryżów, zup itepe nie lubie...
NIESTETY ZAJEBAŁAM!!
BILANS:
ś: 2 kromki razowego [złożone] z pomidorem i ogórkiem
o: bułka razowa z pomidorem, ogórkiem, papryką i ogórkiem kiszonym, ser biały [moje uzależnienie]
p: mała pomarańcz
k: dużo wieśniaka ;/
AKTYWNOŚĆ:
reasumując: gówno dziś spaliłam ;/
ale niestety tylko tyle byłam w stanie poćwiczyć. nie chce przesadzić, bo liczę że jutro już bd znośnie i będe mogła się wybrać na siłownie. oby!
edit na: niebiesko