JÓZEF PACZYŃSKI, numer obozowy 121
"Dostaje pracę w sklepie fryzjersko-kosmetycznym i szybko zaczyna rozumieć, że to jego szansa. Robota jest czysta, w cieple, pod dachem. Tyle że między esesmanami trzeba się wyjątkowo pilnować. Żadnego fałszywego ruchu. Przejdziesz obok Niemca, nie zdejmiesz czapki, to cię zadepcze. O ucieczce nie ma mowy. Kiedy Niemcy nie mogą doliczyć się wszystkich więźniów, apel trwa bez końca. Najdłuższy? Od osiemnastej w sobotę do siedemnastej w niedzielę. Jeden z więźniów ma biegunkę i nie wytrzymuje. Esesmani znajdują w grupie księdza i Żyda, każą pochylić się nad kałem i go zjeść."
KAROL TENDERA, nr obozowy 100 430
"Karol tłumaczy wolontariuszowi z "Karty", który przyszedł nagrać wspomnienia, na czym polegało upokorzenie:
- Przecież każdy człowiek musi się gdzieś wypróżnić. Tam nie było żadnych klozetów. Barak, korytarz, boksy, wielkie beczki z drzewa. I do tych beczek żeśmy... (przerwa na odchrząknięcie)
- Wszyscy mieli biegunkę, stale tam chodzili i wypróżniali się, sikali. No to, słuchaj, przecież jak całą noc tam srało i sikało osiemset ludzi, to ta beczka pełna była. A później beczkę trzeba było wynieść, robili to więźniowie. (znowu krótka przerwa)
- Przychodzi blokowy, chodźcie tutaj, jeden, drugi, trzeci, jest was czterech, do mnie. Bierzcie beczkę, wynoście. Łapa w gówna, za przeproszeniem, wsadzona. I tu pod spodem, i tak idziemy przez błoto, i beczki chlup, chlup. A jak ktoś pochlapie pasiak, to śmierdzi gównem cały tydzień. Wyobraź sobie takie życie."
/ Dobranoc, Auschwitz
Reportaż o byłych więźniach /
Aleksandra Wójcik, Maciej Zdziarski
25 LUTEGO 2025
13 LUTEGO 2025
24 LISTOPADA 2024
8 LISTOPADA 2024
23 PAŹDZIERNIKA 2024
9 PAŹDZIERNIKA 2024
25 WRZEŚNIA 2024
28 CZERWCA 2024
Wszystkie wpisynecat
18 godz. temu