Otwieram oczy i jest zupełnie inaczej. Prawie nic nie widzę, nie czuję czy płaczę. Jestem w innym świecie, lecz gdzie? nie mam pojęcia. Czuję tylko drgawki i serca napięcia. Próbuję się podnieść z ziemii, ale to mi nie wychodzi. Wołam, krzyczę, błagam, tkwię w podświadomości. Chcę by ktoś mi pomógł, tu nikogo nie ma. Szara rzeczywistość przede mną drzwi otwiera. Czuję jak zasypiam, ciało me też słabnie. Nie chcę się już bronić. Jak anioł upadnę.
~ Ćpun,Mary,Drugs