:***.

Zjadłam pyszne śniadanie ,które przygotowała Ola .Ubrałam się ,zapakowałam wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy do samochodu.

Zamknęłam mieszkanie i pojechałyśmy, razem z Olą stwierdziłyśmy ,że najpierw pojedziemy do ZOO później na basen,jakieś zakupy na zimę i do jakiejść restauracji zjeść coś.Ola usiadła z małą z tyłu . Z radia leciała piosenka Sylwii Grzeszczak"Sen o przyszłości".

-Opowiesz mi coś o Michale ?-zapytałam.

-yyyy. kiedyś tak ,uwież ,że teraz nie jestem w stanie.

-Rozumiem. No to porozmawiajmy o nas ,o naszej przyszłości . Jak to wszystko będzię wyglądało.

-Mieszkamy ze sobą,kochamy się , grafik pracy ustalimy tak jak mówiłaś.Razem z Julią będziemy tworzyć szczęśliwą rodzinę.

-Jestem jak najbardziej za .Jak dobrze ,że cię spotkałam .

-A kupimy sobie pieska?Zawsze marzyłam o piesku,ale Michał nigdy nie chciał mieć zwierząt.

-Jasne kochanie kupimy pieska -uśmiechnęłam się.

Kiedy dojechałyśmy na miejsce Ola wzięła rzeczy małej i wózek a ja poszłam kupić bilety . Zaczęłyśmy chodzi po ZOO i oglądać zwierzęta,Ola była zachwycona .Widziałam jak jej śliczne niebieskie oczy się błyszczały , zresztą nie tylko Ola była zadowolona z wycieczki mi i Julcę również się bardzo podobało . Nie widziałyśmy wszystkich zwierząt ponieważ było trochę chłodno i kilka z nich było w budynku ,ale frajda była jak najbardziej .

-Wiesz w ZOO byłam jak miałam 15 lat,jestem taka szczęśliwa .Dziękuję,że nas tu zabrałaś.-powiedziała.

-Nie ma za co . Myślisz ,że to jest odpowiednie miejsce na to ,abym cię pocałowała i przytuliła?

-Myślę,że tak-uśmiechnęła się . Podnieciły mnie jej słodkie dołeczki.

-Kocham cię kochanie-przytuliłam ją i namiętnie pocałowałam,wkładając do jej ust delikatnie język.

Ludzie,zaczęli się patrzeć na nas jak byśmy były inne . Wytykali nas palcami .Ale my z Olą nie zwracałyśmy na nich uwagi i przytulone do siebie szłyśmy dalej . Przecież to nic złego ,że kocham kobiete a ona kocha mnie . Ja chce być w życiu szczęśliwa jeżeli Ola jest tą osobą ,która daje mi to szczęście .To ja nie chcę nic zmieniać.Zbliżała się godzina 14. Postanowiłyśmy wstąpić z Olą do pobliskiej restauracji na obiad . Julka ,gdy tylko zjadła swój obiadek ,zrobiła się senna . Usnęła nam. Pochodziłyśmy jeszczę troche po parku i stwierdziłysmy ,że będziemy już jechać bo od ZOO do basenu był spory kawałek więc Julka prześpi się w samochodzie . Po godzinnej jeździe . Byłyśmy na miejscu ,Julka się akurat przebudziła. Weszłyśmy do budynku , wzięłyśmy karty do szafek i weszłyśmy do przebiralni.Gdy już się przebrałyśmy w strojach kąpielowych powędrowałyśmy do basenu . Julka tak się cieszyła,chlapała wodą na wszystkie strony świata ,śmiała się i dokazywała. Ola była szczęśliwa szczęsciem Julki.Kiedy miałyśmy już dosyć baesnu pojechałyśmy do galerii na zakupy . Musiałam opkupić Olę i Julię zbliżała się zima wielkimi  krokami a one nie miały kurtek,czapek itp.Gdy już obkupiłam moje kochane księżniczki . Wstąpiłyśmy do jakiejś chińskiej restauracji ,żeby się pożywić po wyczerpującym chodzeniu po sklepach i basenie. Julka była już taka zmęczona całym dniem ,że usnęła nam w restauracji . Widziałam,że Ola też jest już wyczerpana wzięłam wszytskie zakupy i rzeczy jakie przy sobie miałyśmy i zaniosłam do samochodu.Wróciłam po wózek oraz dziewczyny . W samochodzie Ola również usnęła . Spała tak słodko,że nie miałam serca jej obudzić pozanosiłam wszystko do domu. Pościeliłam łóżko . Julkę uśpiłam . I dopiero wtedy obudziłam Olę . Była taka zmęczona ,że szybko się wykąpała i położyła się spać . Ja posprzatałam trochę cały bałagan w domu. Poszłam się wykąpać .Jak wróciłam Ola z Julką spały słodko jak aniołki. Też się położyłąm spać. Od razu zasnęłam bo również byłam bardzo zmęczona.