Kilka dni później .
Za dwa dni miałam już jechać do Londynu,musiałam kupić sobie jakieś rzeczy.Wybrałam się z mamą i Zosią na zakupy.Musiała nam kupić dużo ubrań itp.Spędziłyśmy tak około czterech godzin.Byłam bardzo zadowolona z zakupów.Wieczorem POSZŁAM z dziewczynami i Kubą na basen.Było świetnie wyszalałam się za wszystkie czasy.Zjeżdżaliśmy ze zjeżdżalni, na pontonach graliśmy w siatkę, wyścigi itp.Ostatnio tak wszystko dobrze,że się układa.Mam swoich najlepszych przyjaciół przy sobie,mam mężczyzne którego kocham z całego serduszka i mam nadzieję,że on mnie również.Mama zgodziła się na wyjazd,z Zosią jest już lepiej.Same plusy oby tak na zawsze było.Po basenie poszliśmy na kebabyStrasznie się najadłam.Jak wróciłam do domu powtórzyłam sobie jeszcze na chemie i niemiecki bo z tych przedmiotów miała być kartkówką albo pytanie.Usiadłam przy komputerze pisałam z Kubusiem na gg.Wykąpałam się.Oglądałam Hotel 52 i Szpilki na Giewoncie.Po czym usnęłam.Rano Kuba napisał mi sms'a ,że dzisiaj nie idzie do szkoły bo jedzie z rodzicami na zakupy ponieważ jutro wyjazd do Londynu i trzeba się naszykować.Ja niestety musiałam iść do szkoły.Cieszyłam się bo nauczyciele nie pytali tych osób którzy jadą do Londynu.Lekcje minęy w miarę szybko.Po szkole poszłam się przejść z Kubą do parku.Musiałam wrócić szybciej niż zawsze bo trzebabyło się spakować na jutro.Kiedy już się spakowałam nagle zadzwoniła do mnie Amanda,że musimy się spotkać.Spotkałyśmy się a ona zapytała mnie czy mogłaby spać u mnie bo jej rodzice gdzieś muszą pilnie jechać i ona jutro nie miałaby czym dojechać na lotnisko.Mama się zgodziła.Miło spędziłam wieczór z Amandą i poszłyśmy spać.