XXXI - Urodzinowy krajobraz

Jest piękna zima ze śniegiem widoczna zza okna 

z mą głową jest lepiej, i wciąż nazwać można 

mój stan postępującą poprawą, by nadal opcja 

rozwoju - a wraz z nim, przywrócona tożsamość - stanowiła constans 

Żyję sobie spokojnie jako świadomy Mniłchas 

począwszy od bycia samemu, a kończąc na idei wiecznego singla 

Chcę przez to wyznać sam przed sobą że dobrze jest jak jest 

i nie nanosić swych zmian na rzekomo potrzebne racje 

Wypowiadane są tłumom, z naciskiem że tak robić należy 

jak mówią, by po tygodniu bezkarnie sobie zaprzeczyć 

Ja tak nie robię - wolę zgłębiać multum wiedzy i się wciąż uczyć 

tego wszystkiego, czego ów tłum nie umie wgłąb stłumić 

Z racji mych kolejnych urodzin życzę sobie zgłębiania pasji 

do życia, w którym jestem daleki od wygłaszania swych racji 

Niech każdy żyje jak chce, i niech ma jak największy udział 

w swej życiowej bajce, by dostrzegał na co dzień piękno w ludziach