Ja się tego wcale nie wstydzę, a wręcz dobrze mi z tym
że życie całe gdzieś spłynie, a pamięć powie mi bym
przestał swoje plany stosować znowu w formie obietnicy
i niedokonanych dokonań, by niczym popiół z popielniczki
spłonąć na starcie, gdy z ukrytych barier wgłąb mnie zliczyć
dam radę te wszystkie okazje, które doraźnie słowem w ciszy
przelałbym dawniej na papier - po prostu poprzez ich wpływ
na mnie, zdałem sobie sprawę, że koniec końców coś mnie zniszczy
A w zasadzie mój zapał - by sił nabrać dopiero we śnie
i tam wśród działań znaleźć swoje miejsce
Zawsze mogę więcej zechcieć, by to napotkane szczęście
wziąść w całości, ogarniając po horyzont całą przestrzeń
Taki właśnie jestem, i nic się nie zmienia u mnie pod tym względem
dalej sięgnę i wezmę to, co w matrixie jest niebieskie
Żyję przecież w iluzji swych snów i z nich czerpię to, co jest piękne
by jako życiowy śpioch, po pracy, snu chcieć jeszcze
6 dni temu
8 CZERWCA 2025
2 CZERWCA 2025
1 CZERWCA 2025
27 MAJA 2025
24 MAJA 2025
21 MAJA 2025
21 MAJA 2025
Wszystkie wpisy