photoblog.pl
Załóż konto

Wychodzi przed szereg wtedy, gdy nie potrzeba 

do tego daje spod siebie wentyl i płynie do nieba 

Tym wentylem przepłynie swe życie w rzece absurdu 

do tego jeszcze zasób swój bezwstydnie piętrzyć chcę na umór 

 

Zasług znów zbiera multum w sposób bezczelny i na gwałt 

przypisując je sobie - jednak nim doniósł bez ściemy ich nadmiar 

komu trzeba - w ferworze z godnością się pożegna, by na wspak 

się na nią powoływać, mając już skurwielstwo w synapsach 

 

Za to rozdaje pod zastaw innym obciach z przypałem 

by potem jak oprawca wysysać z nich co dnia życia pęd 

Chyba dlatego jest on zawsze głośno, gdy cisza wokół 

niego nadaje non stop, po to by dygnitarz odwlókł 

poziom żenady w czasie melodyjnej ciszy znowu 

i tak w koło - pozostawiając po sobie istny pomór 

 

Ja to obserwuję, lecz działa mi na nerwy ten błazen 

który rozdaje mimowolnie swój pakiet w zestawie 

z rozgoryczeniem i frustracją w rękawie 

bo nazajutrz już mu szwankuje pamięć w swej sprawie

Kategoria:
Niestandardowe
Dodane 1 GRUDNIA 2021 ze strony mobilnej
282