To jedna z tych chwil, gdy się dzieje coś magicznego
zbieranie sił - myślenie przyjemnie mnie wtedy nastraja
przez resztę dnia, i pomaga rozjaśnić ciemność
bym nie musiał po ciemku w sobie bomby rozbrajać
bo jednak pomaga mi poranek
bym zebrał siły na wieczór
okiełznać się browarami? - To nie dla mnie!
by potem stękać, robiąc sobie na przekór
chcę bez żadnych przeszkód w sobie odnaleźć
to coś, dzięki czemu zawsze powstanę jak Jezus
On zmartwychwstał wracając do żywych po trzech dniach
mnie maluczkiemu aż tyle czasu nie potrzeba
to co Boskie zostawię Bogu,
bo ja z punktu widzenia zwykłego człowieka
postrzegam ten aspekt powstania z grobu
Zbierając siły można się wyciszyć
lub przeciwnie, ogłuszyć czymś zszargane nerwy
ja należę do tych pierwszych, bym ćwiczył
intensywnie lecz nie na siłę, jak znaleźć wentyl
pomiędzy mną a światem rzeczywistym
który sprawia że się od niego odcinam bez przerwy
po to żeby w bolesnych skutkach, sięgać do przyczyn
by na nowo i do woli czerpać ze swej weny
ale zaczynam się obawiać czy mam nadal się obnosić z tym
bo zaczyna to już być mój rytuał codzienny
by wydobywać z przejść słowa, niekiedy z dawką goryczy
nie chcę z tego robić rzemiosła, chcę się tym tutaj wciąż cieszyć.
6 dni temu
8 CZERWCA 2025
2 CZERWCA 2025
1 CZERWCA 2025
27 MAJA 2025
24 MAJA 2025
21 MAJA 2025
21 MAJA 2025
Wszystkie wpisy