po lewej mój ideał, a po prawej.. moja rzeczywistość :x
cóż, wczorajsze spotkanie z przyjaciółką, nocka u niej, skończyło się jak zwykle :')
więc po raz setny zaczynam wszystko od nowa. dzisiaj jest mój dzień 3wyzwaniem "smukłe uda-to się uda!" ale po zbeszczeszczeniu diety zaczynam od nowa. cóż, jakaś kara musi być, i dopóki się nie ogarnę, będę to powtarzać.
dzisiaj jakieś cardio na spalenie tego, co zjadłam, a od jutra wyzwanie na uda i moje zestawiki ćwiczeń.
kur.wa