tak będą wyglądać moje wakacje :')
smutki dziś "zabiłam" kawałkiem tortu, ale tylko tymczasowo. więc potem chwyciłam za bułke pszenną, serek topiony, właściwie było go tyle, że to był serek z bułką.. i żurek z ziemniakami :v wczoraj nie ćwiczyłam, bo położyłam się o 19 "na chwilę" i wstałam o 6rano do szkoły. więc trening w dupę. dziś też nie wiem czy zrobie. mam brata chuja, tata zawsze za nim staje, ja wiecznie jestem tą złą. przyjaciółka chyba o mnie zapomniała, przyjaciel od tygodnia się nie odzywa, i chuj wie o co poszło.. a pisałam wcześniej, i mocno trzyma się tego, że ja coś wmawiam (y) K niby tak zależało, a dziś widze go z inną laską :]] nie wiem co mam ze sobą zrobić. wszyscy mnie denerwują, non stop siedze zamknięta w swoim świecie ze słuchawkami. nie chce tyle żreć, nie chce wyglądać jak świnia, ale nie mam sił do tego wszystkiego, nie wiem jak się zmotywować skoro nikogo przy mnie nie ma. a niezdrowe jedzenie takie wyrozumiałe..
jutro pewnie pójde na piwsko,
żeby zasilić piwny mięsień (y)
chuuuuuujnia