Cześć, mogę Cię zjeść?
Czekoladowa muffinka z 'hefi kofi' ( wcale-a-wcale-nie-drogiego ) Mniejsza. Ich czekoladowa kawa jest przegenialna, chociaż taką samą mogłabym sobie zrobić w domu. Za to nie miałabym takiej dobrej bitej śmietany - w tym cała rzecz. Najtrudniej jest nie dostać dobrą kawę, a smaczną BITĄ ŚMIETANĘ.
W szkole i w domu bez zmian, za to mam nową książkę Schmitta. Wniosek jest tylko jeden. A mianowicie - adijos, ciasteczka! Adijos, zeszycie od chemii. Adijos, "Kamienie na Szaniec" ( taak, zaczęłam je. Nie, żebym coś miała do tej książki, tylko fakt, że "muszę ją przeczytać" zdecydowanie źle na mnie działa ) Witajcie przypadki Adolfa H.! Nie żebym nie jadła przy czytaniu ( lub czytała przy jedzeniu, wcaale! )
Miłej nocy, miłego wtorku. Miłych czterech niemieckich pożyczę sobie.
Wiem, była to szalenie zajmująca oraz niesamowicie bogata w treść notka. Takie życie.
"...układam kompozycje z ciastek
ogrzewam dłońmi filiżanki..."