// baj Zuzka
Taka sobie lost post, na wszystkie kartki świąteczne. Które do nikogo nie trafią, bo nikt ich nie wysłał. Nienapisane listy, niezaadresowane koperty, nienaklejone znaczki, niewypisane adresy.
Melancholijnie jakoś tak mi się zrobiło. Może wpłynęło na to dziejsze wspominanie CA? Ech. Choinka pachnie po choinkowatemu, szklane aniołki patrzą na mnie twarzami bez oczu. Standardowo.
A więc... wypadałoby jakiś MEGAwierszyk. Ale wiecie, jakoś nie mam Wena.
Tak więc najlepszego Wam życzę, smerfiki. I smerfetki.
Gargamele, w ostateczności, też.