Ten zapach lata..
Powróciwszy.
Ponieważ większość jest za tym bym dalej prowadziła photobloga, więc jeszcze tu trochę zostanę. :-)
Męczy mnie dzisiejszy dzień.. Zmęczenie daje o sobie znać - nadal mój organizm nie przyzwyczaił się do szkoły mimo, że minęło już wystarczająco czasu. Przygnębienie również lubi mi towarzyszyć.. przez co czuję się jak wydeptany chodnik. Do tego moja samocena z dnia na dzień spada co raz niżej, próbowałam jak każda przeciętna kobieta poprawić sobie samopoczucie na zakupach jednakże nic nie kupiłam, a humor pozostał bez zmian.
Obecnie siedzę w ciemnym pokoju, piję zieloną herbatę i wsłuchuję się w każde słowo Elda,
który odwraca moją uwagę od żrących się myśli..
Każda myśl to pętla z drutu.
I z każdą myślą bliżej do szaleństwa.
Jakby serce było w odciskach butów.
A ja bez nóg miałbym biec gdzieś tam, bez oczu widzieć wszechświat.
Bez uszu słyszeć, bez rąk dotknąć.`