Witajcie chudzinki ; **
Jak na razie jest dobrze. Mam nadzieję, że jutro tez tak będę mogła powiedzieć o dniu dzisiejszym, że się nie skuszę i nie zjem nic po 18, że po prostu mi się uda.
Będę dążyć do spełnienia swojego najwiekszego marzenia. Boję się jednak, że nie będę potrafiła powiedzieć nie, kiedy ktoś poczęstuje mnie ciastkliem albo jakąś inną słodkością. Kocham słodycze, ale wiem, że teraz musze je znienawidzieć, muszę być ich wrogiem. Za każdym razem kiedy będę chciała coś słodkiego wyobrażę sobie jak moje nogi robią sie coraz to grubsze. Jak to słodycze mnie tuczą, jak dzięki nim obrastam w tłuszcz. Chcę, kurwa tak bardzo chcę.
Bilans:
ś: dwie skobki chelba ziarnistego z serkiem(w szkole)
o: płatki fit z mlekiem
k: zupka chińska
Będzie dobrze, będzie dobrze. Dam radę, dam radę, dam radę. !!!!!!!!!!! Nie ma chuja kurwa.
Może wieczorkiem jeszcze tutaj zawitam..
Trzymajcie się motylki <33333333333