photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 28 GRUDNIA 2011

Czasami czuję się jak owad, który leci sobie spokojnie i nagle wpada w sieć.

Na początku walczy, nie chce się poddać... wie, że ma jeszcze tyle rzeczy do zrobienia, że ma rodzinę, która go potrzebuje.

Niestety mimo ogromnych starań z czasem zaczyna mu brakować sił... traci nadzieję i poddaje się.

Czeka.

Czeka, aż może ktoś nadejdzie i mu pomorze, ale liczy się z tym, że po prostu pomoc może przyjść za późno i będzie umierać samotnie, w cierpieniu, które będzie dusić w środku, bo nie ma już nawet sił na krzyczenie, na okazywanie cierpienia.

A jego dusza będzie pękała na milion kawałeczków sprawiając przy tym ogromny ból.

 

 

 

A dzisiaj głównie woda, herbata i troszeczkę rosołu.

A wy jak tam się trzymacie?

Komentarze

bones będębędębędę;d
28/12/2011 22:18:26
underweightgoddess też tak się czasami czuje, takie rozerwanie pomiędzy tym co robisz, a tym co wiesz, że powinnaś zrobić.
trzymaj się.
28/12/2011 18:02:07
little48 To jest straszneee ;xx Damy radę ! ; ***
28/12/2011 19:37:31
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika little48.