photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 7 WRZEŚNIA 2012

Rozdział VII


Następnego dnia zadzwonił do mnie Piotrek z pytaniem czy chce sie spotkać.
Spytałam czy mogę wziąć przyjaciółkę, gdy się zgodził zadowolona 
zadzwoniłam do Tośki. Powiedziała, że do nas dojdzie.
Umówiliśmy się na 15 na Starówce. Gdy doszła Tośka postanowiliśmy chodzić
po starych uliczkach. Czas szybko mijał i Tosia po dwóch godzinach
musiała iść pożegnała się z nami i poszła na autobus. Ja zostałam z 
Piotrem. Po chwili dostałam sms'a. Był od Tosi. Napisała 
"Fajny ten Piotrek, ale chyba ktoś inny mu się podoba... ;)". Spisałam, ˇŻe nooo? To chyba są jakieś kpiny. :P". Po chwili Tośka zadzwoniła, ˇa ja odeszłam kilka kroków od Piotrka.
-Hej mała Hahah- Przywitała się Tośką.
-Hej, co ty gadasz, weź przestań Piotrek to tylko przyjaciel.- Powiedziałam
przyjaźnie.
-Eheee- Odpowiedziała ze śmiechem.
-Dobra ja kończę pogadamy później, papa kocham cie.
-Aa, ja ciebie też.
Po zakończeniu rozmowy podeszłam do Piotrka.
-Ok, i jak tam, podoba się Ci się może Tośka?
-Hahah wiedziałem! Wiedziałem, że nie przyjechała tylko po to
żeby się spotkać- powiedział z tym słodkim uśmieszkiem.
A ja się tylko uśmiechnęłam nieśmiało.
-Wiesz..Lubię ją, ale tylko, jako koleżankę. Podoba 
mi się ktoś inny... Ale chyba nic z tego nie będzie..-Ciągnął dalej.
- Kto to, znam ją?
-E... Nie znasz..-Powiedział jakoś smutno.
-Nie martw się, nie jest ciebie warta.- Powiedziałam uśmiechając się sie i
przytuliłam go.
-A tobie ktoś się podoba?
-Hmm... Nie wiem, nie chyba..
-Ahaa...
-Czyli mówisz, że z Tośką na pewno nic nie Bedzie?
-Przykro mi, ale nie sadze.
-No trudno.
-Dobra, przepraszam Cie, ale musze już iść.- Powiedział 
całując mnie w policzek.
Gdy już szedł pomachałam mu i zauważyłam na ręce bransoletkę od Maćka.
Zdjęłam ją i zostawiłam na ławce... Idąc na przystanek zobaczyłam, ˇże zielone światło dla pieszych kończy sie, więc postanowiłam podbiec.
Niedługo później byłam już w domu.

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika klaudia8095.