photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 4 PAŹDZIERNIKA 2012

Rozdział II

 

- Co sądzisz o tym? Tylko proszę wypowiedz się szczerze.  W moich oczach było widać strach i niepokój, natomiast twarz Michała nic mi nie mówiła. Zero uczuć, zero zainteresowania jak zwykle.

- Hmm czyli chcesz szczerą odpowiedź& a więc&

- A więc co?!

- Podoba mi się to.

- Serio?! Czemu ty tak lubisz mnie denerwować?

- Bo słodko wtedy wyglądasz. Dobra ja już muszę lecieć.  Na pożegnanie jak zawsze pocałował mnie w czoło i mocno do siebie przytulił, a do ucha szepną.  Nie martw się, na pewno nam się uda.

- Mam nadzieje.

Ostatni raz się do mnie uśmiechną i poszedł. Zaraz i ja opuściłam nasze wspólne miejsce. A więc czas na wielkie zmiany. Czy się uda? Czy coś tym zniszczę? Czy wszyscy mnie zaakceptują? Tego nie wiem. Ale mam nadzieje, że się nie zawiodę. Tylko podeszłam pod sale lekcyjną, a już miałam ochotę wracać. Każdy zaczął zadawać mi dziwne pytania. Czemu spotykasz się z tym Michałem? Wolisz z nim spędzać czas niż z nami?

- Czemu wy macie do niego takie nastawienie?

- Bo wiemy, jak każdy jaki on jest.

- To waszym zdaniem jaki on jest?

- I ty się jeszcze pytasz? Był kryminalistą, uciekał z domu, bił, był nadpobudliwy.

- Właśnie tak jak mówicie, był. A to już przeszłość. Teraz jest inny. Ja wiem jaki on jest. Zawsze jest koło mnie. Był, jest i będzie moim przyjacielem. Sądziłam, że jesteście inni. Bardziej wyrozumiali.

- Emilia przestań go bronić. Wiemy, że się w nim zadurzyłaś, tak to byś się z nim tak ciągle nie spotykała.

Na szczęście zadzwonił dzwonek i nie musiałam słuchać tych wszystkich głupot. Plastyka zleciała jak zawsze szybko. Zbytnio nie było trzeba się wysilać. Dobra a więc czas załatwiać sprawy. Muszę znaleźć Patryka. Trochę mi to zeszło, ale w końcu się odnalazł.

- Oooo Patryk w końcu cię znalazłam mam do Ciebie sprawę, bardzo ważną.

- Do mnie? O co chodzi?

- Potrzebuję osoby, która dostarczy troszeczkę muzyki, a wiem że ty się na tym znasz. To może odmienić mnie i życie szkoły. Tylko muszę jeszcze uzgodnić to z dyrektorką. To jak pomożesz mi i Michałowi?

- Jasne, jak zawsze.

- To paaa.

Dobra teraz jeszcze dyrekcja. Chwile później podeszłam po drzwi dyrekcji.

- Dzień dobry. Mogę zająć pani chwilę?

-Tak Emilia proszę siadaj i mów o co chodzi.

- Nie chce aby pani zrozumiała mnie źle, ale mam pewien pomysł.

Nasz rozmowę przerwał dzwoniący telefon, musiałam wyjść i zaczekać pięć minut. 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika klaudia8095.