heh przeszłam na drugiego kompa bo jakoś tak siedzę u siebie w pokoju. i takie zdjęcie znalazłam, nie sądziłam, że kiedykowiek będę je oglądać z uśmiechem na twarzy. a na prawde, patrzac tak po kolei na każdego mimowolnie na twarz ciśnie mi sie uśmiech..
nasz super pomysł, jako prezent dla wychowawczyni. Mocia rulez. <3 będzie mi jej brakowało. ale teraz trzeba sie przestawić na panią Pajdosz. hahaha
-jaka ona jest?
-pizda do kwadratu
oj tam oj tam, może nie będzie tak źle. ! od innej osoby znowu słyszałam że to bardzo miła i jak to ktoś określił "życiowa" kobieta. więc może dla nas będzie łaskawa, chociaż z geo będzie ciśnięcie. ale z czegoś trzeba. już sobie założyłam, że cisnąć bede z hist, geo, polaka i majcy (żeby zdać tą maturę z majcy bez problemu) . No i ang, ale powiedzmy sobie szczerze. Po co cisnąć z ang xD jak ang jest taki prosty że no... może tym razem zgarnie sie chociaż finaliste, najlepiej laureata... mam na to 3 lata więc za którymś razem raczej sie uda xd wystarczy mi 100% z matury, jak będę finalistką, a to zawsze lepiej sie pisze inne przedmioty ze świadomością że z jednego przedmiotu masz już 100%. no i wos... jak mi z tym prawem nie przejdzie, to bede musiała zdawać jeszcze wos. zobaczymy, ale jak widze Eweline która będzie cisnąć ten wos z jakiegoś vademecum to aż mi głupio, więc też może pocisnę, zawsze to sie przyda do matury...
ale jaka matura ! ja mam 15 (jeszcze !) lat, więc duuużo czasu. :p no okej, nie jest go dużo, ale co ja poradze. przecież każdy musi przez to przejść! prędzej czy później...
*jeb* *jeb* *jeb* *jeb* run run with her (twitter twitter) , akurat leci mi Highway Unicorn (rode to love) , Gagi rzecz jasna... mam w pokoju włączone na maxa więc mi tak mocno robi, gdy jest to słynne : jeb jeb run run .. <3
"i'm on the roooooode, i'm on the roooode
rode to the love !"
ale to taki przerywnik, potem poleci Heavy Metal Lover. a następnie Electric Chapel, Queen (moooje ukochane queen <3) , You and I i na koniec The Edge Of Glory.
słuchałam tego już tyle razy, że kolejność też znam na pamięć...kto by nie znał kolejności piosenek swojej ukochanej płyty. zwłaszcza jak słucha jej przynajmniej raz dziennie...
siedze sobie przy biurku...otoczona zdjęciami...patrzę sobie na moją książkę. nie jest to zwykła książka, książka ręcznie robiona, którą dostałam na urodziny...zdecydowanie najpiękniejszy prezent jaki dostałam... tylko słowa na niej troszke sie nie sprawdziły. jak to moja mama powiedziała...
ale czy to moja wina ? ja bym bardzo chciała, żeby sie sprawdziły, ale niestety ode mnie zależała i zależy połowa... a druga połowa przeważyła. po tym co usłyszałam, i co zostało zrobione na prawdę wystarczy . mimo że w sumie nie wystarczy, bo różnie sie może ułożyć. ale cały czas jest mi smutno i mam żal... nic nie umiem poradzić. płaszczyć sie nie bede. bo nie ja zawaliłam.
jedzieeem do Hiszpanii <3 na prawdę się cieszę. nie sądziłam że będę się cieszyć po tym wszystkim, ale teraz widzę, że może i dobrze sie stalo.. po tych wszystkich słowach, które padły, na pewno dobrze.
super 2 tygodnie będą. zobaczymy jak to z tym moim hiszpańskim. bylebym nie dała plamy. xd wszystko umiem. wszystko umiem. tak, powtarzaj to sobie. ;p
tradycyjnie patrzę sobie na Szpaczka i się rozpływam. wczoraj do sieci przeszły foty, gdy ten idzie sobie ulicą na trening, w dresowych spodniach, zwykłej podkoszulce odsłaniającej ramiona (mmmmm..) , jakichś adidasach i chustce na głowie, że w ogóle wyglądał jakby nie miał włosów. zero makijażu. szczerze ? zakochałam sie jeszcze bardziej. <3 a to dowodzi, że wygląda super w każdym wydaniu. i tyle. kropka.xd
wczoraj była u mnie Ewelina, mama pojechała na cały dzień, tzn na pół dnia, do Kielc, odwieźć naszych gości.
to było dobre, bo mama pojechała, a za 10 minut ja sie po cichu wymsknęłam z domu, mama nawet nie wiedziała, pojechałam sobie pod Bagatele (bo tam sie umówiłyśmy) i pojechałyśmy do mnie na wioszke zwaną Czarnochowice, które nie są Czarnochowicami. :D hahah... trudne jest to dla kogoś kto jest tutaj pierwszy raz, są tacy weterani, którzy byli u mnie milion razy, więc dla nich to normalka, że dojeżdża sie w Krakowie, wchodzi do Wieliczki, a jest sie w Czarnochowicach. tak, bardzo zrozumiałe. xd
poszłyśmy na spacer z Kaprysiem, to na koniec nas troche deszcz zlał, bo nie zdążyłyśmy wrócić. ale co to deszcz dla nas :)
jakieś ciasto walnęłam, bo na obiad oczywiście nie było ochoty. i gadałyśmy troszkę, potem o 18.00 wsiadłam na skuter, odwiozłam Ewelinę do tramwaju i wróciłam sobie. przy okazji rozruszałam skuter, bo stał długo. nie chciał zapalić standardowo na początku, ale znamy to. :p i bardzo fajny był dzień. :)
dzisiaj spałam do późna, potem pościągałam (nielegalnieeee łooo) dużo piosenek Scorpionsów i My Chemical Romance na mp3. tak, jestem jedyną osobą, ktora nie słucha tego gówna mp4 tylko stare ukochane mp3 niezmiennie od 7 lat. :D to jest to...
pojechałam z mamą na zakupy do Hiszpanii i na obiadek do Maka...sałatka i frytki...
idę, zmykam, bo jedziemy tatę odebrać z dworca, bo nareszcie wraca ze Lwowa... :)
papaaa :*
piosenka na dziś :
My Chemical Romance - Teenagers
Tylko obserwowani przez użytkownika junka95
mogą komentować na tym fotoblogu.