Witajcie.
Ja obiecałam, że nigdy nie napisze tutaj, ze zawaliłam... i tego się trzymam. Właśnie mija mi kolejny dobry dzien. Pogoda piękne, cieplutko:) Ja powoli, pooowoli czuje sie coraz lepiej. Dieta 500 kcal jak narazie mi wystarcza :))
Mój bilans:
3 banany (240 kcal), jogurt naturalny (110 kcal), jabłko (50 kcal), zupa vifon (50 kcal)
Narazie wyszlo 450 kcal. Zjem później jeszcze jabłko, albo wypije gorący kubek i bedzie ok :) A wy jak tam?? :)
Mam jeszcze jedno pytanie..... wiecie moze, ile kcal ma średnia kawa z mlekiem w starbucksie?
Trzymajcie się laseczki :*