Siemka=D
Dzień jak każdy inny. Wstałam dzisiaj chyba o 10 =DDD potem poszłam do babci ale jej w domu nie było więc poszłam jej szukać:PP znalazłam ją na polu grabiła chyba trawe a mój kochany wujek to nosił na widłach , ale po chwili ten debil nabił na widły biedną myszke ;/ niestety nie przeżyła :((( ale sb tak myśle że jak juz nie żyje to ją wezme i bd biegać z nią za tym idiotą i tak zrobiłam ten matoł uciekał bo sie bał nie żywej myszy =DDD biegałam tak za nim ale uciekł do lasu myśle sb że kiedyś z niego wyjdzie więc nie pobiegłam za nim ;PPP i miałam racje wyszedł za chwile ale niestety nie było juz myszki bo ją kot wpierdolił na wiczór wybrałam sie z Agą Kamilem i Wojtkiem na spacer poszliśmy do sklepu ale po drodze znalazłam rozjechaną żąbe (jest na zdj :PPP) wziełam ją w ręce i zaczełam sie nią bawić :PPP Wojtek miał ją rozdziewiczyć ale niestety tego nie zrobił
jak sie wracaliśmy drugi raz do sklepu to wziełam adze jebłam butelką od piwa w zęba i sie jej troche złamał ale mam nadzieje że ją nie bolało ( wybacz aga ;***) i jeszcze zaliczyłam krzaczki hehehe
I tak jakoś miną mi dzień. W sobote dni limanowej na które się wybieram ( Becia baryłka hehhehe )
Dobra lece pa =DDD
Do następnego