Co u mnie? Siedzę w Świetochowie i lansuję się treningami.
Konia mam totalnie "nieskokowego" czyli skacze do 120 z tylko niewielkim problemem.xdd
Uodparniamy sie trochę na wysokosć przeszkód i szlifjemy zwalony dosiad.
Velgrim jest totalnym zjebem. Boi sie innyh koni i spierdala jak tylko jakiś przypadkiem bedzie za blisko. Dragów nie szanuje, potylka się o własne nogi, gubi się na belkach a przeszkody skacze jak wielbłąd. Zawsze spoko.
Internet ledwo udaje mi się upolować, z kazdej strony nachodzą mnie piranie i próbują go dostać. Właśnie jedna siedzi mi na głowie....
Jedzenie zajebiste<3 codzienne patrzenie na terese i antka jeżdżących po 8 koni może wprowadzić w kompleksy, ale przynajmniej chce się więcej trenować.
Tęsknię do Alkiego :'/
stwierdzam, że nie chcę mieć nic wspólnego z ludźmi
są tak przewidywalni, bezmyślni, że aż mnie to przeraża
w dodatku nie wierzą w twoje szczere intencje
wymyślają sobie twój wizerunek w innych barwach
kiedy ty staraszsie komuś pomóc, tobie obrywa sie najbardziej
a gdybyś pomóc nie chciała znaczyłoby że jesteś egoistką
i weź żyj w swiecie stereotypów, gdzie nikt tak naprawdę nic o tobie nie wie
Użytkownik daktylowa
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.