Pewnie wyglądam dziś podobnie :D
Odpuszczam sobie dzisiaj dietę. Nie jestem gruba, nie mam nadmiaru tłuszczu (prócz ud). Powinnam jeść dziennie ponad 2000 kcal, jem 700. Pozwolę sobie, pójdę na całość.
Przepraszam jeśli Was zawiodę..
Trzymajcie się skarby! ;**
KURWA MAĆ i tyle Wam powiem. Jestem skończoną idiotką i zaraz mnie rozkurwi. Zjadłam 6 pączków :> W prawdzie małych i bez lukru, więc 250kcal na pewno nie przekraczają. Na śniadanie było jakieś 70 kalorii, a na obiad mały krokiet [150]. Zajebiście kurwa! Od teraz do jutrzejszego śniadania niczego nie wezmę do ust!. Jutro zjem : ś - kromka chrupkiego z sałatą i ogórkiem [65], obiad, ale w jak najmniejszej ilości. Będe musiała go zjeść, bo mama by mnie zabiła. Kolacji nie zjem, skłamię, że będę jadła na oazie czy coś. 30 godzin z głodem może chociaż trochę załagodzi to, co zobiłam dzisiaj. Idę teraz na jak najdłuższy spacer. Wieczorem 200 brzuszków, 100 pajacyków, 6 minut szybkiego biegania po schodach, 30 pompek, 30 przysiadów i jeśli nie będę całkowicie wykończona to jeszcze coś dołożę.
Mam wielki brzuch. Przepraszam, że Was nie posłuchałam. ;(