photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 19 MARCA 2012

4 ;DD

Rozdział 4

 

Słońce oślepiło Emily. Otworzyła oczy z grymasem na twarzy. Minęło kilka sekund zanim uświadomiła sobie, że znajduje się w

domu u Spence. Nagle zrobiło jej się duszno i poczuła woń kwiatów. Oparła się na łokciach i rozejrzała po pokoju. Nie zauważyła żadnych kwiatów. Zeszła na dół, skąd pochodził dziwnie silny zapach róż. Przed drzwiami leżał bukiet z doczepioną karteczką, na której znajdował się napis " Myślałyście, że dam Wam spokój ? To dopiero początek, ale spokojnie, wszystko w swoim czasie... Cmok ! ". Emily z trudem powstrzymała pisk, nie chciała obudzić Spencer.

- Cholera ! - jęknęła Em.

Przypomniała sobie, że Spence kazała jej wczoraj zamknąć drzwi na klucz, po tym jak rozmawiała z Shonem na dworze. Czyli, że... ktoś był w domu. Szybko rozejrzała się po całym mieszkaniu przyjaciółki, stwierdzając że nic ważnego nie zginęło. Poczuła ulgę. Postanowiła, że nie powie Spencer prawdy. Czuła, że m u s i a ł a ją okłamać, nie chciała zawracać niepotrzebnie jej czymś głowy. Po prostu powie jej, że kwiaty leżały przed drzwiami, na zewnątrz.  Miała zupełny mętlik w głowie. Co właściwie się wczoraj wydarzyło ?! Włożyła byle jakie buty i kurtkę. Wyszła na dwór i westchnęła. Usiadła na ławce. Musiała wszystko ułożyć w całość. Po tym jak anonim przysłał im ostatnią wiadomość, stwierdziły, że się odczepił. Myliły się... bo była pewna, że kwiaty są od niego. Potem oglądały film. Nagle ktoś zadzwonił do drzwi... tak, Emily wszystko się przypomniało !  Był to Shon i jego kumple. Przynieśli ze sobą alkohol. Emily parsknęła śmiechem, stąd te puszki po piwie i wiele innych w pokoju Spencer. Gadali, śmiali się, tańczyli, w końcu Shon poprosił Em żeby z Nim pogadała w cztery oczy, na zewnątrz. Wyszli na dwór. Popatrzył jej prosto w oczy i obdarował długim, namiętnym pocałunkiem. Jak Emily mogła o tym zapomnieć ! Była w siódmym niebie. Zaczęli się obściskiwać. Przez okno wyjrzał kolega Shona, Tom. I krzyknął coś w stylu " Moje gołąbeczki, chodźcie do domu ! " Po czym parsknął śmiechem i zamknął okno. Shon znowu obdarował Emily  tym spojrzeniem, które tak uwielbiała, traciła przy nim rozum. Powiedział " Kocham Cie Emily, tak bardzo Cie kocham ... " pocałował ją ostatni raz i weszli do domu. Na początku myślała, że to tylko sen, piękny sen, który okazał się prawdą. Nagle poczuła przypływ energii i radości. Wszyscy byli pijani. Na szczęście nie na tyle, aby ktoś wpadł na pomysł, żeby któreś z nich prowadziło auto. Chłopcy pojechali około 3 w nocy, taksówką. Z rana Em dostała sms'a od Shona " Zabrałem już samochód, dzięki za wspaniałą zabawę. Kocham Cię ;* " . Potem dziewczyny poszły spać, a cały dom został w bałaganie. Kiedy już wszystko ułorzyła w całość, wróciła do domu. Wypiła herbatę i zjadła płatki. Posprzątała dom i wykąpała się. Fakt, Spencer długo spała, ale Emily wiedziała, że ona kocha spać. Więc postanowiła jej nie budzić. Dochodziła 13 ... 


Na początku w ogóle nie miałam weny.. ;d Ale coś jest. ;) 

I jak ? ;pp 

Komentarze

stayyoungforever Fajne<3
19/03/2012 19:32:25
x3invisible ooo. Kwiatki. No, no . Ciekawie.
Mam nadzieję, że ten tajemniczy ktoś nie będzie chciał Spencer zabić o.o
Wiesz, liczę na . . .Miłość :D
19/03/2012 19:25:02
chmura0568 Spencer kocha Andrew ;>
W sumie, to się może zmienić, kto wie ;DD
19/03/2012 19:26:59
x3invisible Wiem wiem, że kocha ;D
Tylko wiesz.. Każde uczucie może przeminąć.
Andrew może po prostu przestać wgl się odzywać. Tak po prostu.
A ten tajemniczy ktoś wydaje mi się bardzo ... Tajemniczy ;D
A ja lubię tajemniczość ;D
19/03/2012 19:29:29
chmura0568 hah ^^ :D
19/03/2012 19:31:27