photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 27 KWIETNIA 2012

Rozdział 14...

Spencer wzięła byle jaką bluzę i wyszła na dwór. Po ulicy zwykle przemieszczało się więcej ludzi niż samochodów. Wiatr rozwiewał jej włosy. Doszła do pobliskiego boiska. Nie było to boisko szkolne, raczej miejsce spotkań wielu osób. Usiadła na wielkim kamieniu i wpatrywała się w piłkę. Przemieszczała się gdzieś pomiędzy nogami . Często grają tu młodzi chłopcy, ale dzisiaj, byli nieco starsi. W tle było słychać rozmowę pięciu dziewczyn, stojących obok Spencer. Czasami szeptały, czasami się śmiały. Nagle Spencer oniemiała... rozpoznała jednego z grających w piłkę. Poderwała się na nogi i zaczęła iść szybkim krokiem w kierunku domu. To był Andrew, przez cały czas ją obserwował. Zaczął za nią biec ciężko dysząc.

- Spencer ! Zaczekaj ! - złapał ją za ramię .

- Masz mi coś do powiedzenia ? - spytała oburzona.

- To nie tak, jak myślisz ! Przysięgam ! - bronił się .

- Czyli sugerujesz, że nie obserwowałeś mnie ? Czekaj, czekaj... nie powinieneś być teraz u swojej siostry ? - przypomniała sobie. Zagotowało się w niej. Była wściekła do granic możliwości.

- Powinienem... znaczy nie powinienem. - ciągnął - no... powiedziałem Ci tak, ale to nieprawda.

- Nieprawda ?! I Ty mi wciskasz kit, że się zmieniłeś ? - mało brakowało, a Andrew oberwał by w twarz.

- Hej ! Spokojnie ! - Andrew w porę zrobił unik .

- Spokojnie ?! Błagam Cię ! - krzyczała. Ogarnęła ją furia.

Podszedł do niej.

- Nie dotykaj mnie ! - nie dawała za wygraną

Ale był o wiele silniejszy. Zamknął ją w żelaznym uścisku.

- Uspokój się - powiedział łagodnie.

- Jak mam się uspokoić ? Obiecywałeś ... - Uspokoiła się trochę .

- Nawet nie wiesz jak było... a już chcesz mnie zabić ? - zaśmiał się.

- Zabawne, masz rację . - spojrzała na niego wrogo.

- No dobrze, już dobrze. Uspokój się.

- Mhm - mruknęła pod nosem. - Więc ? - spytała.

- Więc co ? - udawał zdziwionego.

- TO . Co tutaj robisz ? Miałeś robić coś innego, miałeś BYĆ gdzieś indziej. - warknęła.

- Kumple zaprosili mnie na grę w piłkę, po prostu. Jak za dawnych czasów. Dawno w to nie grałem.

Dawno ich nie widziałem. Pomyślałem, że nie przegapię takiej okazji - wyjaśnił.

- Tak ? - spojrzała mu prosto w oczy.

Odwrócił wzrok.

- TAK ?! - powtórzyła.

- Tak... - odzyskał resztki pewności.

- Udowodnij - nie wierzyła mu... może miała rację...

Zamiast odpowiedzi, poczuła jego perfumy. Zrobiło jej się o wiele cieplej.

Ich wargi stykały się ze sobą. Zawsze mu ulegała, jeśli chodzi o to. Zaczęli się namiętnie całować.

Jakiś samochód przejechał i trąbnął. Oboje wybuchli śmiechem.

- Andrew ! Choć już ! - jakiś chłopak krzyknął z boiska w ich stronę

- Chwilkę ! - odpowiedział mu.

Spencer bardzo dobrze znała kolegów Andrew i tych z przeszłości, i tych z teraźniejszości.

- Kto to ? - spytała

- No kumpel. Mówiłem Ci przecież... - powiedział .

- Jakoś go sobie nie przypominam. - stwierdziła Spencer. Czuła, że coś jest nie tak.

- Dobra, ja muszę już iść. Cześć - pocałował ją. Przywarli do siebie na moment.

Poszedł już. Spencer została na środku drogi jak ta idiotka... wpatrując się w idącego do samochodu Andrew.

Westchnęła. * Późno już * - pomyślała spoglądając na telefon. Dostała wiadomość.

" Nie robi Cie w konia ? Jak dla mnie... to on coś kręci. "


Miałam pisać raz na dzień, albo raz na dwa dni. Ale wiedziałam, że tak będzie. ;D

Sory. ;p Za błędy też ^^

Komentarze

wydychajniepokoj dobre :)
08/05/2012 18:16:22
Junior marzenie024 Opowiadanie super!
Wbijajcie do mnie ;)
07/05/2012 18:40:01
storiesforyou supeeeeeeeeeeeer . U mnie po tej długiej przerwie jest kolejny . ;) musiałam sie jakoś zmobilizować . ;d
02/05/2012 22:34:20
stayyoungforever < 3
28/04/2012 16:43:26
x3invisible Straszne... Znaczy ten chłopak :D
Tak pisze i pisze, jakby znał całe jej życie i wgl. Pisze , a nawet (chyba) jej nie widzi. Aww ♥ podobało mi się too ♥♥
27/04/2012 22:59:50