Tak na samym wstępie, sory za jakość ;p Zepsuła się w paint. xD
Rozdział 3
- Co tak rozmyślasz ? - spytała Emily
- O Andrew ... - westchnęła Spencer
- Daj sobie spokój, nie jest Ciebie wart.
- On nie jest wcale taki zły, wyszło jak wyszło. - stwierdziła Spenc
- A kiedy się ostatnio odezwał ? - spytała
- Hmm... j.. jakiś miesiąc temu.
- Masz zamiar się do niego odezwać ?
- Nie zamierzam.
- Myślę, że powinnaś sobie kogoś znaleźć.. - zaśmiała się z pogardą Emily
Dziewczyny zawsze wyśmiewały takie puste lalki, a już w szczególności ich teksty. " Powinnaś sobie kogoś znaleźć " - zacytowała Emily. Spencer zaczęła się śmiać. * Daam * - zabrzmiał dźwięk wiadomości telefonu Spencer. ANDREW ...
- O wilku mowa. " Przepraszam, że się tyle nie odzywałem. Co u Ciebie słychać ? " - zacytowała Spenc.
Emily chrząknęła. Spencer zmarszczyła nos i rzuciła telefon na ziemię.
- I dobrze - Emily uśmiechnęła się łobuzersko.
- Raptem sobie przypomniał, niech spada - Spencer uniosła brwi.
- Oglądamy coś ? - Spytała Em
- Hmm... możemy - uśmiechnęła się Spenc
- Co powiesz na... " Strach i zdrada w czterech ścianach " ? - zaproponowała
- Okeeej - Spencer się zaśmiała
Włączyła laptop ...
Sory, że meeeega krótki, ale pisałam przed chwilą w pośpiechu. Nie ma mnie w domu więc... ;p
I jak ? ;>