photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 18 LUTEGO 2012

Quiet beauty 9

Z początku nic trudnego. Izolacja, rozciąganie, nic wielkiego. Dziewczyna prowadząca zajęcia odwróciła się do nas i spytała pogodnie :

- Okej, dziewczyny. Która z Was jest pierwszy raz ?

Rozejrzałam się po sali. Ogromnie mi ulżyło, nie tylko ja byłam tam pierwszy raz. Wraz z trzema innymi dziewczynami podniosłam nieśmiało rękę do góry.

- W takim razie witam Was serdecznie, jestem Aga. - Poszerzyła swój uśmiech. - Chyba zaczniemy od czegoś prostrzego. Pokażę Wam najpierw taki krótki układ, którego dziś się będziemy uczyli. 

Patrzyłam na nią jak zaczarowana. Jej ruchy były płynne i wydawały się banalnie proste. Jednak gdy poróbowałam powtórzyć kroki patrząc w lustro wyglądałam jakbym miała pierwszy raz do czynienia z tańcem. Czułam się spięta. Nie potrafiłam kontrolować swoich ruchów. Do oczu napłynęły mi łzy frustracji. Aga zarządniła krótką przerwę. Z ulgą podeszłam do uchylonego okna i zaczęłam wdychać głęboko powietrze. Nie poznawałam siebie. Zawsze mi wszystko wychodziło. Nie rozumiałam co się ze mną dzieje. Poczułam dłoń na swoim ramieniu. 

- Napij się. - Natka podsunęła mi wodę.

- Dzięki. - Odkręciłam butelkę i przyłożyłam ją do ust. 

Z tego srtesu zapomniałam jak bardzo chce mi się pić. Gdy już się oderwałam od małej butelki była już prawie pusta. 

- Rany, przepraszam. - Wybąkałam.

- Spokojnie, mam jeszcze jedną. - Uśmiechnęła się. - Co się dzieje ?

- Przecież widzisz. Nie idzie mi kompletnie. Chciałam spróbować, ale mi nie wychodzi. Wyglądam jak drewno. To chyba jednak nie dla mnie.

- Ej, no co ty. Zwariowałaś ? W tej chwili zachowujesz się jak jakaś małolata, która chce mieć wszystko od razu. A to nie ma tak. Nikt ci nie obiecywał, że załapiesz w ciągu pierwszych sekund. Nikt tak nie ma. To są twoje pierwsze zajęcia, nie jesteś przyzwyczajona do tego typu tańca. Musisz się rozluźnić, przestać myśleć, odłączyć się zupełnie i wsłuchać w muzykę. Muisz po prostu to poczuć. Gdy coś ci nie wychodzi improwizuj. Pozwól na to by twoje ciało samo się poruszało.

Wysłuchałam jej, ale wydawało mi się, że to co mówi kompletnie nie ma sensu. Byłam dalej tak sfrustrowana, że nie chciałam próbować dalej. Pokiwałam głową, ale nie dawałam z siebie już nic na reszcie treningu. Po zajęciach nawet się nie przebrałam. Zaczękałam na Kubę z Natką na zewnątrz. Nie zamieniłam z nimi już ani jednego słowa. Zaczęłam się w myślach użalać nad sobą. Myśleć, że jestem beznadziejna, nic mi dzisiaj nie wyszło a Natka pewnie ma mnie za rozpiesczoną gówniarę. Po paru minutach byłam już w domu. Rzuciłam torbę w kąt. 

- Cześć dziadku. Już jestem. - Krzyknęłam.

- I jak Ci się podobało ? - Schodził po schodach. 

Wymusiłam uśmiech.

- Było super. Nie mogę się doczekać następnych zajęć. Idę już spać. Obudzisz mnie rano ?

- Tak, pewnie. Dobranoc.

- Dobranoc. - Podeszłam do niego i ucałowałam w policzek.

Wykąpałam się, przebrałam w pidżamę i położyłam się wygodnie. Zgasiłam lampkę i zamknęłam oczy. Nie śniło mi się absolutnie nic. Obudziło mnie pukanie do drzwi.

- Proszę - Powiedziałam zwlekając się z łóżka. 

Dziadek wszedł do pokoju. Zobaczyłam go już obranego i gotowego.

- Jezu dzadku, jak ty to robisz ? - Spytałam wyciągjąc z szafy coś odpowiedniego do dzisiejszego występu.

- Mam już swoje nawyki. - Uśmiechnął się i odsłonił mi zasłony z okien. - Wyspałaś się ?

- Wydaje mi się, że tak. - Uśmiechnęłam się do niego. - Zaraz zejdę na dół.

- Śniadanie już czeka. - Powiedział i wyszedł.

Wyciągnęłam beżową sukienkę z cieniutkim brązowym paskiem. Rękawy 3/4, sięgała mi do przed kolan. Czarne cienkie rajstopy i równie ciemne koturny. Wzięłam szybki prysznic, umyłam zęby, nałożyłam krem na buzię, wytuszowałam rzęsy. Włosy rozczesałam i puściłam rozpuszczone na bok. Ubrałam się szybko i zeszłam na dół. Czekały na mnie tosty i sok pomarańczowy. Grzecznie zjadłam śniadanie.

- Jestem gotowa dziadku. - Założyłam swój płaszcz i zgarnęłam torbę. - Dziadku!

- Idę, już idę. - Przyszedł szybko i wyszliśmy.

- Nie stresujesz się ? - Spytał.

- Zawsze się stresuję. Ale już się do tego przyzwyczaiłam i staram się o tym nie myśleć.

Uśmiechnął się szeroko. Uwielbiałam ten uśmiech. Gdy na niego patrzyłam widziałam jaki jest ze mnie dumny. Dodało mi to otuchy i na tą chwilę nie czułam żadnego lęku przed występem. Jednak wróciły myśli. Jeszcze nigdy nie występowałam w zwykłym liceum. Zawsze tylko przed jakimiś dorosłymi. A ich się nie bałam, bo wiedziałam, że każdy jest kulturalny i nawet jeśli występ się komuś nie spodoba nie daje tego po sobe poznać. A tu może być zupełnie inaczej. Przecież to zwykli nastolatkowie, i niektórzy pewnie nie mają skrupułów. Wzięłam głęboki wdech. Byliśmy na miejscu. Kiedy weszliśmy do budynku nyła zupełna cisza. Trwały lekcje. Przy wejściu skierowano nas do sekretariatu, a potem w towarzystwie dyrektora udaliśmy się na aulę. Była piękna. Nie taka, jaka się spodziewałam, że będzie. Bardzo klasyczna, ale bardzo urokilwa. I olbrzymia. Na samym końcu znajdowało się podwyższenie - scena. Krzątali się tam jacyć ucznowie podłaczając kable, nastawiając oświetlenie. Na środku stał fortepian. Przed sceną stała ogromna ilość krzeseł. Co prawda nie było ich tak dużo jak na niektórych moich koncertach, ale nadal w głowie tkwila mi myśl, że tak duża liczna nastolatków będzie patrzyła tylko na mnie. W pewnej chwili zdałam sobie sprawę o czym myśle i opamiętałam się. Przecież robiłam to już setki razy, to nic innego. Uspokoiłam się. 

 

 

CIĄG DALSZY NASTĄPI

 

Komentarze

exciteed będzie dzisiaj jeszcze coś? :)
18/02/2012 21:30:40
beautifulinside tak :)
18/02/2012 21:37:09

xlifeislifex jak zwykle genialne ;D
18/02/2012 21:15:16
xxstrawberrypassionxx kiedy następne ? : >
18/02/2012 21:14:21
xolkaaa czekam na następną część! :)
18/02/2012 20:45:09
beautifulinside już za moment :)
18/02/2012 20:58:36

sercoweopowiadania świetne. ;*
18/02/2012 20:51:38

Informacje o beautifulinside


Inni zdjęcia: 16 / 07 / 25 xheroineemogirlx;* patrusia1991gdJa patrusia1991gd:* patrusia1991gd. milluchaa;* patrusia1991gd:) patrusia1991gd... maxima24... maxima24... maxima24