photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 24 MARCA 2012

Quiet beauty 13

Wszystkie lekcje jak na złość dłużyły się niemiłosiernie. Próbowałam nie myśleć o spotkaniu z Konradem. Dokładnie robiłam wszystkie notatki, nawet starałam się bardzo uważnie słuchać pana Pałuszewskiego, nauczyciela od fizyki.  Nic to nie dało. Co pięć minut spoglądałam na zegarek. Aż w pewnym momencie nauczycielka od angielskiego zwróciła mi uwagę. Usłyszałam za plecami ciche śmiechy i szepty. Powinno zrobić mi się głupio, ale nic takiego nie nastąpiło. Coś się nade mną zlitowało i ostatnia lekcja religii zleciała mi niesamowicie szybko. Zgarnęłam z ławki zeszyt i piórnik i wyszłam z klasy.

- Hej! - Usłyszałam.

Odruchowo odwróciłam głowę, stał za mną Krystian. Przewróciłam oczami i nie czakając na niego odwróciłam się na pięcie i poszłam do swojej szafki. 

- Mam dziwne wrażenie, że przez cały dzień mnie unikałaś. Nie mogłem złapć cię na żadnej przerwie. - Nie dawał za wygraną.

I tak właśnie było. Starałam się wcale nie wychodzić z klasy, a kiedy już to zrobiłam to gnałam do damskiej toalet lub zaszywałam się w bibliotece szkolnej między regałami. W odpowiedzi na jego zaczepkę wzruszyłam tylko ramionami i otworzyłam szafkę. Spakowałam rzeczy i wyciągnęłam torbę razem z płaszczem.

- O, ty też już skończyłaś ? Ale fajnie, odproadzę cię do domu. - Zasugerował.

- Nie, dziekuję.

- Ale ja nalegam.

- Obejdzie się.

- Czemu ty mnie tak dziewczyno nie lubisz co ? Kompletnie cię nie rozumiem. Nasłałaś na mnie dzisiaj swoją koleżankę Olę. Myślałem, że się jej nie pozbędę. 

- O popatrz, to zupełnie jak ja ciebie. 

- O co ci chodzi ?

- Nie widzisz tego, że zachowujesz się żałośnie. Nie wiem, czy przypadkiem nie zauważyłeś, ale jakoś nie jestem specjalnie zainteresowana tobą ani twoją kasą ani niczym co ma związek z tobą. To, że nasi rodzice się jakoś dziwnie zmówili by nas zeswatać mnie nie obchodzi niestety.

Słuchał mnie przez cały czas, a na jego twarzy przez moment dostrzegłam smutek. Zrobiło mi się go żal. Może nie powinnam była nat osro na niego reagować. Spuścił głowę i wbił wzrok w ziemię.

- Czy ty naprawdę myślisz, że ja zaczepiam cię tylko dlatego, że nasi rodzice tak chcą ? - Podniósł wzrok na wysokość moich oczu. - Nawet nie wiesz jak się cieszę, że nasi rodzice dzielą w jakiś sposób finanse i , że organizowane są różne bankiety i kolacje, bo dzięki nim poznałem ciebie. Od samego początku widziałem, że jesteś inna. Nie byłaś kompletnie zainteresowana mną, ani tym co się tam dzieje. Widziałem, że byłaś tam tylko, bo twojej mamie na tym zależało. Posłuchaj..- Złapał mnie pod ramię i przyciągnął pod ścianę. Nasze twarze dzieliło tylko kilka centymetrów. - Ja wiem, że zachowuję się jak idiota, ale to tylko dlatego, że nie wiem jak mam z tobą rozmawiać. Bo z innymi dziewczynami nie mam takiego problemu, a ty się opierasz. No, proszę cię. Daj mi szansę i poznaj mnie takiego jakim jestem.

Wydawało mi się, że nie rozmawiam z Krystianem tylko z jakimś zupełnie obcym chłopakiem. Patrzyłam na niego z rozchylonymi wargami. Odebrało mi mowę. Nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji w tak szybkim czasie. Serce zaczęło mi mocniej bić, a oddech przyspieszył. Przełknęłam głośno ślinę by móc cokolwiek z siebie wydusić. 

- Krystian, bo wiesz.. Nie spodziewałam się, że tak się przede mną otworzysz. W sumie to miłe zaskoczenie. - Uśmiechnęłam się blado. - Nie wiem co ci za bardzo powiedzieć. - Spojrzałam w jego oczy, a potem mój wzrok powędrował na zegarek na ścienie szkolnej. Było za piętnaście czwarta. Jeśli chciałam zdążyć do kawiarni na czas to musiałam się pospieszyć jednak nie chciałam teraz spławić Krystiana, wiedziałam, że nie będzie to miłe. Ale chyba jendak nie miałam wyjścia. 

- Czy możemy porozmawiać o tym potem ? - Spytałam. 

Zauważyłam, że cały czas trzyma mocno moje ramię, a nasze twarze jeszcze bardziej się zbliżyły. Czułam jego zapach, między nami coś pękło. Nie wiedziałam co to jest, ale nie chcąc zrobić nic głupiego musiałam się jak naszybciej wydostać z jego objęć. 

- Tak, oczywiście. Kiedy tylko będziesz chciała. - Puścił mnie i odszedł.

A ja stałam tam jeszcze przez chwilę czująć jak emocje ze mne opadają. Spojrzałam jeszcze raz na zegarek i ubrałam w pośpiechu płaszcz, zamknęłam szafkę i zarzuciłam torbę na ramię. Przy rozmowie z Krystianem nie zwracałam uwagi na przechodzącym obok nas natolatków teraz jednak czułam ich wzrok na sobie. Krępowało mnie to i czym prędzej wyszłam na świeże powietrze. Jak dobrzemi to zrobiło. Słońce przyjemnie grzało, a wiatr lekko powiewał. Zaczęlam iść w kierunku kawiarni. W głowie miałam jeszcze widok brązowych oczu Krystiana, jego głos rozbrzmiewał echem, a jego dotyk dalej czułam na swoim ramieniu. Od knajpki dzieliła mnie ulica. Sprawdziłam zegarek na telefonie. Była dokładnie szesnasta. Wzięłam głęboki wdech i przeszłam przez ulicę praktycznie od razu wchodząc do kawiarni. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to był Konrad siedzący przy tym samym stoliku co ostatnio. Patrzył się w okno z założonymi rękami na stół. Odwrócił się i nasze spojrzenia się spotkały. Zrobiło mi sie gorąco.

Komentarze

patrzecnaciebie kocham twoje opowiadania,
szkoda, ze tak rzadko je dodajesz :(
ale rozumiem, że nie masz czasu ;)
24/03/2012 12:39:02
beautifulinside no niestety, ale coś czuję, że jeszcze dzisiaj dodam następną część :>
24/03/2012 12:44:43
rybciaaa2323 oo . ! no to supeer ! czekam ;]
24/03/2012 19:11:09
~pati byloby ekstra<3
24/03/2012 20:58:13

bedziemykochacsie czekam na następną część :D !
24/03/2012 12:36:28

Informacje o beautifulinside


Inni zdjęcia: Na statku patkigdNad morzem patkigdZ Klusią patkigdZ Klusią patkigdJa :) nacka89cwaJa nacka89cwa... maxima24... maxima24Wielbłąd na plaży bluebird11... maxima24