photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 15 KWIETNIA 2010

...

Z powodu mojej długiej nieobecności w stajni, daję byle jakie zdjęcie z wakacji. Batom przed podróżą na zawody, te nasze jedyne i pewnie ostatnie.

Ostatni raz jeździłam w listopadzie.
W stajni byłam w sobotę na urodzinach Mamusi, która pewnie nie chce mnie już córką nazywać. Wstydzę się, że tak olałam LasPegazową rodzinę..
U Batoma w ogóle nie bywam, brak czasu, motywacji i cholerne wyrzuty sumienia, gdy robię coś innego niż się uczę. Pewnie wszyscy uważają, że znalazłam sobie wymówkę - Maturę.
Nie mogę sobie poradzić ani z maturą ani z sobą ani z całym otaczającym mnie światem.
Wszystko mnie dobija, drażni, stresuje. Ciągle ryczę bez powodu, a w dodatku strasznie tęsknię za treningami i prześladuje mnie myśl, że po takiej przerwie już nic nie uda mi się wypracować.

Cały mój plan na przyszłość legł w gruzach, wszystko się wali, wszystko jest moją winą i wszystko jest na mojej głowie.

Dodatkowo matura już praktycznie jest. Na wszystkie kierunki, na które mogę iść, mój WOS, który zdaję na poziomie rozszerzonym, jest  liczony zaledwie razy jeden, za to niemiecki razy cztery, a zdaję na podstawie (x1,5). Cudownie.

 

Nic się nigdy nie ułoży, zawsze będzie wszystko byleby było, nic nie będzie idealne.
Ustalmy.
Na świecie nie istnieje bezinteresowność... I to mnie tak bardzo boli.

 

Poza tym bankrutuję...

 


Byleby przeżyć.. i tyle. Czego chcieć więcej?

Komentarze

~kadet I jak Polski??
04/05/2010 12:09:32
~konkretowa Gosia nie załamuj się;)
Będzie wszystko dobrze;*
21/04/2010 12:14:58
~szybka Taak...podobnie się czuje i tez mam wrażenie, ze wszyscy uważają, ze matura to moja wymówka. Ale na mnie w przeciwieństwie do Ciebie chyba nikt nie czeka w Las Pegazowej rodzinie. A ostatni raz w stajni byłam...w środę, ot takie odwiedziny. Trzymaj się! Damy radę! [chociaż ja dzisiaj doszłam do wniosku, że z tymi studiami a raczej z dostaniem się na nie będzie ciężko ]
19/04/2010 23:31:14
zwichrowana .
16/04/2010 14:48:01
libertatem Na.."pocieszenie?" powiem Ci, że nigdzie nie jest ..wesoło..?!
15/04/2010 20:57:59
venezia Co Ty w ogóle wygadujesz Gośka ! Jeszcze trochę i będzie po wszystkim nie możesz się teraz załamywać,nie wolno Ci a Mamcia jak i całe LP czeka na Ciebie i trzyma kciuki.Bierz się w garść na pewno będzie dobrze.Jest już Klub ale strona chyba nadal w budowie,szczerze to nie wiem
15/04/2010 15:34:04
zajezdzanie Też w maturalnej klasie miałam podobne stany do Twoich... Też nic mi się nie chciało, nie miałam na nic ochoty, wszystko wydawało mi się bezsensowne i nie miałam żadnej nadziei na przyszłość... Ale to chyba specyfika tego momentu w życiu, kiedy wydaje Ci się, że tak wiele zależy teraz od Ciebie, że to taki przełomowy moment... Poniekąd coś w tym jest, ale wiesz co? Matura to bzdura, to się sprawdza i mówię Ci to ja, powiedzą Ci to starsze roczniki i powiesz to sobie sama jak tylko będziesz miała egzaminy za sobą. Nie można się poddawać i chociaż wiem, że masz to teraz za smutne pipczenie, ja przechodziłam przez to samo. Jeśli chcesz, mogę zacząć ruszać Batoma, lonżować ją czy coś, żeby było Ci łatwiej wrócić i żebyście szybciej wróciły do formy. Przed wczoraj wypuszczałam ją na padok, z resztą ;). Będzie dobrze Ciotka, zobaczysz, matura tuż tuż, ale to dobrze - zaraz będziesz miała to z głowy, będziesz mogła odpocząć i spokojnie spojrzeć na wszystko z innej perspektywy. Trzymaj się ;*.
15/04/2010 14:14:15