photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 18 MAJA 2011

...

 

Pamiętam tego hubertusa, podczas którego pierwszy raz w życiu spadłam z konia i złamałam rękę.

Pamiętam to zdjęcie, które tak przerobiłam na jakiś durny, słitaśny, blogowy konkurs za komcie.

i pamiętam ten piekielny 2005 rok, w którym wszystko zaczęło się zmieniać  i po którym już nigdy nie było w porządku....

 

Myślałam, że nie da się żyć bez koni....

I nie da się...

Można oczywiście egzystować, poruszać się po tej dziwnej rzeczywistości, ale to nie życie.

Nie ma tu uśmiechu, słońca...

 

Był czas, że zaczęłam cieszyć się najdrobniejszymi sukcesami. Zwykłą pracą z koniem dla siebie... Bez marzeń o wygranej olimpiadzie, czy chociażby regionałkach...Naprawdę z wielu życiowych celów już zrezygnowałam. Odpuściłam, poddałam się...

 

Wczoraj, z okazji tego, że mam 2 lustra w mojej ogromnej łazience, spojrzałam na mój kręgosłup... i przecież wiedziałam, że jest źle... przecież widziałam mnóstwo rentgenów, na którym wyglądał przerażająco... ale jednak wczoraj przybiło mnie to bardziej niż zwykle...

 

Myślałam o operacji, ale wtedy zaczęłam chorować i przeszłam trzy z zupełnie innego, niewiadomego do tej pory powodu. Tak bardzo nie chcę kolejnej... Ciekawe jest też, czy w tej chwili byłaby taka możliwa... Nawet jeśli, to wiem, że byłaby najcięższa... Ale da się to jakoś przeżyć, prawda?

 

Tylko jak przetrwać rozstanie z sensem swojego życia?

Jak pogodzić się z ciągłą utratą wszytkiego po kolei?

Jak podjąć taką decyzję? Skąd mam wiedzieć, która będzie lepsza?

 

Boże... Mam tyle pytań, na które nie dostaję odpowiedzi... Tyle wątpliwości, strachu, braków...

Tyle niedocenionych starań...

 

i tak bardzo chcę..

 

 

Miałeś w sobie obraz życia, jakąś wiarę, jakieś żądanie, byłeś gotów do czynów, do cierpień i ofiar... a potem spostrzegłeś stopniowo, że świat nie żąda od ciebie ani czynów, ani ofiar, ani podobnych rzeczy, że życie nie jest heroicznym poematem z rolami bohaterów i tym podobnych postaci, lecz mieszczańską najlepszą izbą, gdzie ludzi w pełni zadowala jedzenie, picie i robótka na drutach, partia taroka i radio. (...)

Tak było ze mną. Przez jakiś czas byłam niepocieszona i długo szukałam winy w sobie. Życie, myślałam, musi w końcu przecież mieć rację, a jeśli wyszydzało moje piękne marzenia, to widocznie - sądziłam - moje marzenia były głupie i nie miały racji. Ale to nie pomogło. A ponieważ miałam dobre oczy i uszy, a przy tym byłam trochę ciekawska, przyjrzałam się dość dokładnie tak zwanemu życiu, moim znajomych i sąsiadom, pięćdziesięciu i więcej ludziom, ich losom, i wtedy przekonałam się, Harry, że moje marzenia miały rację, po stokroćmiały rację, podobnie jak twoje.

 

Natomiast życie i rzeczywistość nie miały racji....

Komentarze

~batomowa „Du hattest ein Bild vom Leben in dir, einen Glauben, eine Forderung, du warst zu Taten, Leiden und Opfern bereit – und dann merktest du allmählich, daß die Welt gar keine Taten und Opfer und dergleichen von dir verlangt, daß das Leben keine heroische Dichtung ist, mit Heldenrollen und dergleichen, sondern eine bürgerliche gute Stube, wo man mit Essen und Trinken, Kaffee und Strickstrumpf, Tarockspiel und Radiomusik vollkommen zufrieden ist. (...)So ist es mir gegangen. Ich war eine Weile trostlos, und ich habe lange Zeit die Schuld an mir selber gesucht. Das Leben, dachte ich, muß doch schließlich immer recht haben, und wenn das Leben meine schönen Träume verhöhnte, so dachte ich, es werden eben meine Träume dumm gewesen sein und unrecht gehabt haben. Aber das half gar nichts. Und weil ich gute Augen und Ohren hatte und auch etwas neugierig war, sah ich mir das sogenannte Leben recht genau an, meine Bekannten und Nachbarn, fünfzig und mehr Menschen und Schicksale, und da sah ich, Harry: meine Träume hatten recht gehabt, tausendmal recht, ebenso wie deine. Das Leben aber, die Wirklichkeit, hatte unrecht."


11/02/2013 23:58:08
~szamanwojtek GOSIEK , zycie jest piekne i swiat jest piekny ,trzymaj sie , wiecej optymizmu
25/05/2011 15:32:12
aleksandra93 pewnie,że tak ;) jak coś to numer masz
21/05/2011 19:23:28
aleksandra93 jak będziesz miała chwile czasu i ochote to zapraszam do nas ;P
20/05/2011 22:28:19
a13s Mam wrażenie, że jeżeli po wszystkim, co życie Ci funduje jesteś w stanie marzyć i choćby ostatnim wysiłkiem wierzyć, że mogą się spełnić, to zyskujesz niewiarygodny potencjał i siłę. Być może popchnie Cię to do podejmowania ryzyka, być może bólu i może kolejnych nie powodzeń, ale zawsze istnieje szansa, że właśnie to będzie Twój wygrywający na loterii los.
Żeby osiągnąć szczęście trzeba przekroczyć ramy rzeczywistości.
19/05/2011 22:46:51
~karola walcz o marzenia! bo warto, pamiętaj jesteś silna, nie ważne co się dzieje!mówią, że po latach chudych, przychodzą lata grube, może więc czas teraz na Ciebie?
19/05/2011 20:07:27
malakyy13 a cio tam u Batoma słychać ? :)
18/05/2011 16:40:27
malakyy13 :( oj biedaku :(
: ****
18/05/2011 16:20:47
demeter kochana ! bardzo mi smutno ,kiedy czytam twoją notke, strasznie Ci współczuje i mam nadzieje ,że kolejna operacja nie bedzie potrzebna. Zresztą moge sie po czesci domyslać co czujesz ,bo też mi grożą drugą operacją a mnie tylko ciarki przechodzą jak to słysze. Bez koni nie da sie żyć , masz racje i to one sa naszymi najwiekszymi pocieszycielami :). Wiem ,że nie jest u Ciebie kolorowo ,ale wierze w to że w końcu bedzie lepiej i musi być lepiej ! bo Tobie szczescie należy sie bardziej niż komukolwiek innemu kogo znam! Także wysyłam mnóstwo buziaków i życze Ci siły i zdrowia przede wszystkim ;*! jestes silna baba i na pewno dasz sobie ze wszystkim rade :) !
18/05/2011 15:32:13
deksterowa :( Życzę Ci zdrowia:*
18/05/2011 11:16:29
~selwinka :(
18/05/2011 10:55:31

Informacje o batomowa


Inni zdjęcia: Piatek kasiamisiek1320 akcentovaObelisk. ezekh114... maxima24... maxima24... maxima24#7 zuzaslife*** coffeebean1Święta u Prezydenta bluebird11... maxima24