Tęsknię...
Tak strasznie, bardzo...
Najbardziej za marzeniami... za tym, ze ktos w nas wierzył....
a teraz... jestem za stara, chora i na dodatek cierpię na brak funduszy...
Szukam sponsora?? a może dzierżawcy??
Kogoś, kto chciałby mi pomóc utrzymać moje największe szczęście...
Wczorajsze "ognisko"... wreszcie nie czułam się obco...
Dziękuję wszystkim, którzy pomogli mi tam dotrzeć, a później wrócić ;*
a przede wszystkim dziękuję za wyrozumiałość LasPegazowej rodzinki... i że jeszcze mnie nie wywaliliście ze stada...
cwaniara ze mnie, dzięki operacji wsiąść mogę dopiero, jak się zrobi ciepło xD pewnie specjalnie to zrobiłam ;)
do czerwca... wytrzymam, prawda???
Pozdrawiam...
sesja