Każdy dzień rozłąki sprawia, że serce kocha jeszcze bardziej, że mimo iż człowiek jest daleko i nie zawsze może tę drugą osobę pocieszyć, przytulić, powiedzieć kilka słów które by może nie zmniejszyły bólu, ale napewno by jakoś podniosły na duchu. Kilka lat temu pewna sytuacja scaliła mnie i moje siostry na dobre i złe. Może nie powinnam się rozwodzić na ten temat, ale dziś - kiedy właściwie zaczął się pierwszy dzień i zaraz się skończy, chce wierzyć że wszystko szybko minie, i chyba nigdy tak mocno nie pragnęłam być blisko osób które pewnie też widzą światełko w tunelu - mimo iż przez łzy... Patrząc na to zdjęcie, a właściewie na konkretną osobę wiem że każdy jest w stanie udźwignąć zycie i jego ciężar, że nie wolno się załamywać. Że człowiek musi być silny - to jego rola. Mojej siostrze chcę powiedzieć że jest najsilniejszą kobietą jaką znam, ze dzielnie stawia czoła problemom, że się nie poddaje, ze walczy o każde słowo, każdy czyn, każdą sytuację, każdy dzień, każdą minutę. Jestem z Niej taka dumna. <3