Gdy się obudziłam wszystko na około było białe. Myślałam, że trafiłam do nieba, ale wtedy usłyszałam mamę.
-Kochanie obudziłaś się. Julie idź szybko po tatę. -Powiedziała mama przez łzy.
-Czemu mnie uratowaliście. -Szepnęłam.- Ja nie chcę żyć, rozumiesz to.
-Kochanie nie mów tak.
-Ty nawet nie wiesz, co się stało. -Zaczęłam krzyczeć, że chce umrzeć. Słyszałam jak ktoś wbiega do Sali.
-Proszę wyjść. Natychmiast. Chyba wyszła, bo usłyszałam trzask drzwi. Poczułam, że ktoś wbija mi Igłę w rękę. I znowu odpłynęłam.
Obudziłam się w nocy.
Nikogo nie było, cisza tylko pikanie jakiś urządzeń.
Zaczęłam płakać.
Zostałam skrzywdzona przez dwie osoby, które bardzo lubiłam, można powiedzieć nawet, że kochałam. Nie mogłam się z tym pogodzić.
Chyba powinnam powiedzieć mamie o tym, co się stało. A może już wie? Może lekarze podejrzewali, z jakiego powodu to zrobiłam? Nie, wątpię w to, pewnie myślą, że to z powodu jakiejś nieodwzajemnionej miłości czy coś w tym stylu. Zrobiło mi się okropnie nie dobrze. To pewnie przez to leżenie tak plackiem- pomyślałam. Próbowałam się obrócić, kiedy nagle poczułam mocny ucisk w dole brzucha. Krzyknęłam ze bólu. Nagle ktoś wpadł do Sali. Był to lekarz. Odkrył moją kołdrę i krzyknął.
-Wezwijcie Wójcika z Na dobre i złe.
~G. ! <3
Inni zdjęcia: 30 / 07 / 2025 xheroineemogirlx... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24