No więc tak, na focie widać mój rower po pierwszej trasie w tym roku. 10 km totalnego hardocoru, samo błoto, to co lubię najbardziej ;]. A jeszcze przed wyjazdem był taki piękny, czyściutki... No, ale przejdźmy do konkretów, które poniekąd wiążą się z wyżej opisaną sytuacją.
Po co w ogóle jest nasza praca, praca która przynosi efekt krótkotrwały, ledwie zauważalny momentami?
Myjemy coś, co za chwilę i tak będzie brudne. Po co trwonimy swój czas i energię, jaki w tym sens, cel?
Na pierwszy rzut oka, żaden, taka typowa syzyfowa praca. Pomyślmy co byłoby, gdybyśmy nie mieli do wykonania żadnej pracy, żadnych obowiązków. Życie byłoby wtedy chorą egzystencją, dłużącą się chwilą. Wykonując określoną pracę, czy to z obowiązku czy też z przyjemności sami sobie pomagamy. Jeżeli nie ma pracy, to człowiek ma bardzo wąskie horyzonty myślowe, nikłe cele życiowe.
Więc nasza praca tylko z pozoru jest bezproduktywna. Tak naprawdę, robiąc coś bezsensownego zyskujemy wiele. Zdobyte doświadczenie może nam pomóc w dalszym życiu.
Krótkie podsumowanie- nasza praca, nasza przyszłość, nasze życie.
PS Notka strasznie chaotyczna, mam nadzieję, że wybaczycie ;]
Inni zdjęcia: Gdyby stało się inaczej... harrypottergalleryW innej rzeczywistości... harrypottergalleryAlways... harrypottergallerySynuś nacka89cwaI po urlopie juliettka79W zamyśleniu... harrypottergallery... harrypottergallery Rusałka Admirał :) halinamSeverus i Lily... harrypottergallery... harrypottergallery