Dzisiaj od rana zawaliłam. Zjadłam pół czekolady. Wyrzygałam. Przepraszam. Nie wiem, czy udało mi się całą wyrzygać, podchodziłam do tego 5 razy i za każdym razem leciało dość sporo, ale zawsze mam trochę obaw, że jeszcze coś zostało. Boli mnie brzuch, jest mi nie dobrze. Jeszcze muszę jechać do tego schroniska dzisiaj. Jakbyśmy tam nie jechali, to bym raczej nie poszła do szkoły. Okropnie się czuję, chyba wezmę jakieś tabletki na żołądek.
Ale są też dobre wieści. Widzę, że chudnę. Boję się wejść na wagę, ale przyznaję, że widzę zmiany na moim ciele. Jest lepiej. Chciałabym wejść na wagę i zobaczyć 69 kg, nie ważne z jakim przecinkiem, może być nawet 69,9. Ważne, żebym w końcu zobaczyła tą piękną 6. Tylko muszę się wziąć w garść, bo inaczej nie zobaczę tej cyfry. Jak będę odwalać częściej takie akcje, to nie dam rady, ale dzisiaj już uważam na jedzenie i postaram się zjeść jak najmniej, choć wydaje mi się, że mama przyciśnie mnie z obiadem, zobaczymy. Bilans:
Ś: Mały omlet z dżemem (200)
IIŚ: Czekolada (100) [wydaje mi się, że mogło tyle jeszcze zostać, więc dam tyle na wszelki wypadek]
O: Makaron ze szpinakiem (200) + deser truskawkowy (150)
K: Szklanka mleka (100)
750/1100
Jestem zadziwiona wynikiem moich bilansów. Mam wrażenie i wyrzuty sumienia, że za dużo jem, a kiedy podliczam bilans, wychodzi taka mała liczba. Tymbardziej, że nie zaniżam liczby kalorii, bo zawsze uważnie sprawdzam tabele kalorii na produktach, a czasem zawyżam, jeżeli nie jestem pewna. To dziwne, ale cieszę się z tego powodu. Najwidoczniej tyle kalorii mi wystarcza. :)
Wydaje mi się, że moje problemy ze snem wynikały z ssącego mnie głodu, kiedy chodziłam spać. Wieczorami bywałam strasznie głodna, ale uwielbiam to uczucie zwłaszcza o tej porze dnia. Wczoraj spróbowałam wypić szklankę mleka jakieś pół godzinki przed zaśnięciem. Zasnęłam po tym bez żadnych problemów i spałam jak zabita, nie budziłam się w nocy. Wiem, że ostatni posiłek należy spożywać jakieś 2-3 h przed zaśnięciem, ale nie sądzę, aby szklanka mleka przyczyniła się do tego, że odłoży nam się tłuszcz w biodrach, czy brzuchu. Dzisiaj spróbuję wypić ją wcześniej, mam nadzieję, że znów zasnę bezproblemowo. Trzymajcie się. :*