Hej kruszynki. :*
Wczoraj moja przyjaciółka poszła się napić z towarzystwem. Ja nie poszłam, bo byłam na zakupach, a poza tym i tak nie miałam ochoty. Skończyło się na tym, że jej ojciec razem z kolegą musieli przywlec ją do domu. Upiła się w trupa, nic nie pamięta. Tata zabrał jej telefon, laptopa i tableta. Do tego, nigdzie nie wyjdzie na Sylwestra. Trochę mi jej żal, ale sama sobie na to zasłużyła. Byłam u Niej i żałuje tej całej sytuacji. Wcale się nie dziwię. Cieszę się, że tam nie poszłam.
Posprzątałyśmy z mamą w domu, pewnie niedługo będziemy wystawiać i ubierać choinkę. Moźliwe, że dzisiaj upieczemy ciasto. Mama wynalazła jakieś miodowo-orzechowe. Tak więc dzisiejszy dzień spędzę w domu, w świątecznej atmosferze. :)
Bilans:
Ś: Dwie kromki razowego chleba (150)
IIŚ: Płatki z mlekiem (250)
O: Makaron ze szpinakiem (300)
K: Kanapki z pasztetem jajecznym (200)
900/1100
Miłego dnia kochane. <3