Ostatnio było kilka ciężkich dni, mam nadzieję, że teraz będzie już lepiej. Zganiam to wszystko na pogodę, ale naprawdę jest chwilami niesprzyjająca.
Zajęcia w miarę minęły, zaliczenia też się udały. Pomyśleć, że jeszcze trochę i niedługo koniec. Dopiero, co dzwoniłam się zapytać o szczegóły, czas biegnie zdecydowanie za szybko. Sama widzę po moim dziecku, które też za jakiś czas skończy dwa latka. Cały czas pytam się, kiedy to minęło, przecież niedawno się urodził i był takim maleństwem. Teraz to już "dorosły" chłopiec, który zadziwia mnie swoją mądrością. Kocham tego mojego małego smyka.
Zabraliśmy w niedzielę naszego syna na sanki, udało mi się obejrzeć "Różowe lata dziewięćdziesiąte". Nie ukrywam, że czekałam na to. Troszkę mam mieszane uczucia, ale nie było też tak źle. Mam nadzieję, że poprawią się w drugim sezonie.
Z domowych spraw, to zajęliśmy się ogrzewaniem podłogowym, nie mogę się doczekać, kiedy mąż je skończy.
Udało mi się również upiec trzy ciasta dla mojego męża na jutro do pracy, muszę jeszcze upiec Mu tort do domu. Jutro złożymy Mu z synkiem życzenia i damy prezent, mam nadzieję, że się ucieszy ;) Póki co trzeba szykować się do wizytę do dentysty, oby nie było tylko boleśnie, jak ostatnio.
2 dni temu
9 KWIETNIA 2025
20 LUTEGO 2025
3 STYCZNIA 2025
14 GRUDNIA 2024
3 LISTOPADA 2024
16 PAŹDZIERNIKA 2024
23 WRZEŚNIA 2024
Wszystkie wpisy