Cieszę się, że mam nauczanie hybrydowe na uczelni, bowiem w soboty mogę być normalnie z moim dzieckiem, a niedziele spędza z dziadkami. Fajnie, że mogłam również zobaczyć się z Marleną, dawno się nie widziałyśmy! Udało się nam nawet wczoraj iść do kawiarni, poszłyśmy razem z nową koleżanką. Miło spędziłyśmy czas rozmawiając i żartując. Zajęcia też nie są takie złe. Seminarium też już miałam, muszę napisać pracę do lata, by móc się obronić. Mam nadzieję, że jakoś dam radę. Mój mąż też zaczął studia na swojej uczelni, i tak sobie razem, a jednak osobno studiujemy. Wieczne studenty=P
Dostałam ostatnio sporo dyni, podzieliłam się z najbliższymi, sobie też zostawiłam i zamroziłam. Zrobiłam też zupę dla mojego synka, chyba smakuje mu to, co dla niego robię. Rośnie w oczach słońce moje kochane. Cieszę się, że mam moich chłopaków, są dla mnie najważniejsi i dzięki nim jestem szczęśliwa. Reszta jest w miarę poukładana, a część rzeczy mam nadzieję jakoś się ułoży. Musi, tak myślę ;)
W życiu bym nie pomyślała, że dowiem się tak ważnej rzeczy przypadkiem. Teraz już wszystko wiem.
"...mój mąż."
"Bystrzak!"
"Szef wszystkich szefów"
12 MAJA 2025
9 KWIETNIA 2025
20 LUTEGO 2025
3 STYCZNIA 2025
14 GRUDNIA 2024
3 LISTOPADA 2024
16 PAŹDZIERNIKA 2024
23 WRZEŚNIA 2024
Wszystkie wpisy