Sporo ostatnio się dzieje. Mój synek skończył pół roczku, i my tyle mieszkamy już na swoim. Dopiero co moje dziecko się urodziło, a już zaczyna próbować nowych produktów i ma pierwsze ząbki! Czas biegnie zdecydowanie za szybko. Jednakże cieszę się, że mój syn jest zdrowy, strasznie silny i mądry, a przy tym niesamowicie spokojny.
Ostatnio udało mi się zawieść moich chłopaków znowu nad zalew, jedliśmy z mężem lody, a potem poszliśmy na długi spacer. Weekend upłynął zaś na wyjeździe do Żywca ze znajomymi. Wszyscy nie mogli się nadziwić, że mój synek jest taki grzeczny. Sama jestem trochę zaskoczona, bowiem naprawdę nie płacze przy nowych twarzach, jest pogodny i uśmiecha się do ludzi. Maleństwo moje kochane. W sobotę, kiedy panowie byli zajęci robotą my wraz z dziećmi zwiedzałyśmy Żywiec. Wieczorem pojechaliśmy do znajomych na grilla. Niedziela upłynęła na długim spacerze i obiedzie w Karczmie Żywieckiej. Choć było krótko, to miło spędziliśmy czas. Pogoda nam dopisała w stu procentach. To chyba ostatni taki wyjazd w tym roku, studia zaczynają się na dniach. Mam nadzieję, że pewna rzecz się utrzyma, inaczej kompletnie tego wszystkiego nie widzę.
Odwiedziliśmy ostatnio z synkiem moich rodziców, moja mama też była w odwiedzinach u wnuczka. Udało mi się przyrządzić fasolkę po bretońsku, pojawiło się kilka nowych przepisów na ciasta, zrobiłam też zupy krem. Nie zwalniam tempa w kuchni, poza nią również. Chociaż czasem chciałoby się odpocząć.
Klatka schodowa ciągle powoli pnie się do góry, Adaś zdążył też założyć jedne rolety w salonie. Biedny zapracowany nie ma kiedy zrobić reszty, mam nadzieję, że niedługo w końcu odpocznie. Oby ten odpoczynek pojawił się chociaż na trochę jeszcze w tym roku.
12 MAJA 2025
9 KWIETNIA 2025
20 LUTEGO 2025
3 STYCZNIA 2025
14 GRUDNIA 2024
3 LISTOPADA 2024
16 PAŹDZIERNIKA 2024
23 WRZEŚNIA 2024
Wszystkie wpisy