'Cause I don't want to lose you

Zdjęcie z zeszłego roku, kiedy byliśmy z moim ukochanym nad morzem, a w brzuszku była mała istotka. Na dniach chcemy jechać nad morze z istotką, która już jest na tym świecie i ma się bardzo dobrze. Mam nadzieję, że Nasz syn pokocha morze jak ja, my.
Nie napiszę niczego odkrywczego, że mój syn rośnie jak na drożdżach, jednak nie mogę się nadziwić, że jest taki sprytny i mądry. Zaskakuje mnie każdego dnia, z każdym dniem widzę również, jak kocham Go coraz bardziej i bardziej. Moje kochane oczko w głowie.
W niedzielę udało się Nam spędzić rodzinnie czas, byłam kierowcą i zawiozłam moich panów nad wodę. Spacerowaliśmy sobie wokół zalewu z synkiem w wózku. Udało się Nam nawet pójść na lody, które swoją drogą były naprawdę dobre. Pogoda Nam dopisała w stu procentach. Uwielbiam takie chwile, dni jak tamten. Oby było ich jeszcze więcej.
Wczoraj świętowaliśmy z moim mężem dziesięć lat bycia razem. Nawet nie wiem, kiedy te dziesięć lat minęło! Czyste szaleństwo! Chyba coś jest w powiedzeniu, że szczęśliwi czasu nie liczą. Mój mąż jest dla mnie wszystkim, kocham Go tak samo jak na początku, a może jeszcze bardziej? Dziękuję Mu za wszystko, nie sposób tego zliczyć, ale za wiele rzeczy jestem Mu wdzięczna. Gdyby nie On, nie byłabym w tym miejscu, w którym jestem teraz. Było wiele pięknych chwil, były też i kilka smutnych, ale zawsze jesteśmy ze sobą i za sobą. Wierzę, że czeka Nas jeszcze wiele dobrego. Co tu dużo pisać, kocham mojego męża ponad wszystko, synka oczywiście również. Byłam i jestem szczęśliwa, za co dziękuję. Upiekłam również torcik z tej okazji, co prawda mistrzynią w dekorowaniu nie jestem, ale zrobiłam go prosto z serca i cieszę się, że smakuje mojemu ukochanemu, tylko to się dla mnie liczy.
Drżałam, kiedy oczekiwałam na odpowiedź w pewnej sprawie, jednak bardzo się ucieszyłam, kiedy usłyszałam dobrą wiadomość. Mam tylko nadzieję, że będzie tak, jak myślę. Teraz tylko wziąć się w garść, ale to ciężkie szczerze pisząc.