.

Wczorajsza tęcza na koniec pobytu w górach ^^
Wróciliśmy dziś ale zajechaliśmy jeszcze po drodze 

na hałde Bartka w Lubiechowej :)

Znaleźliśmy jakieś minerałki ale nie ametysty,

ale byliśmy tylko godzinkę z powrotu z urlopu. 

Innym razem pojedziemy tam na dłużej bo mamy blisko :)

W tym roku na urlopie w górach zwiedziliśmy bardzo dużo,

chodząc pieszo a nie wyciągami więc jesteśmy z siebie dumni :)

Po 20 tysięcy kroków robiliśmy :d wiec goferka szybko spaliłam :d

Byliśmy na wysokim kamieniu, złotym widoku, wodospadzie kamieńczyka 

i wodospadzie Szklarki, na Szrenicy, w Czechach w Harrachow na wodospadzie :)

i jeszcze innym mieście w Czechach :) także sporo zwiedzaliśmy :)

Wróciliśmy to zrobiłam pranie, kolejne czeka, później obiad, byliśmy 

na zakupach, wleciało winko i teraz odpoczynek, jeszcze trochę wolnego :)

W górach i tak jak dla mnie wygrywa Kalevala w Borowicach <33

Króliczek zadowolony i w końcu odżyła, bo jak nas nie było to 

smutasek z niej był a teraz brykała po balkonie i leży na boczku zrelaksowana :)