People dancing, all night long

Jesteśmy z Kotkiem bardzo szczęśliwi, pan od blatów wymierzył sobie wszystko i ma pojawić się u Nas w nowym roku, dotarł też stół z krzesłami do salonu. Każdemu się bardzo podoba, co Nas cieszy. Naprawdę bardzo ładny jest ten stół. Kiedyś doczeka się pierwszej imprezy=P Powolutku do przodu.
Cieszę się, że udało mi się napisać kolejną pracę na zaliczenie, czekam teraz na oceny z moich wszystkich prac. W weekend kolokwium, do którego muszę się przygotować. Mój mąż nie jest sam, bowiem też ma kolokwium, ale na swoim kierunku studiów. Oby udało się Nam wszystko napisać i przede wszystkim zaliczyć.
Mikołajki spędzone bardzo miło, to był zdecydowanie słodki Mikołaj, który zostawił na obu poduszkach łakocie i witaminy w postaci mandarynek=P Nic więcej Nam z moim mężem nie potrzeba ;) Wieczór spędziliśmy zdecydowanie rodzinnie przy kawach i herbatach oraz cieście.
Szczerze pisząc, to kompletnie nie spodziewałam się tego, czego się dowiedziałam. Jednak ja czułam coś od samego początku i teraz to (co mnie totalnie zaskoczyło) się potwierdziło. Cóż, to nie moje życie, lecz kogoś innego. Szkoda tylko, że bliskiej Nam osoby. Nic jednak na to nie poradzimy. Aczkolwiek nie przypuszczałam, że moje podejrzenia okażą się słuszne...
Cieszę się, że przeżyłam dzisiejsze badania i że przede wszystkim wyniki są w porządku, strasznie się ich obawiałam. Udało mi się też spotkać z moimi rodzicami, wybrać się z nimi na zakupy i kupić to, czego potrzebowałam, za co dziękuję.
Mój mąż mnie rozczula, na początku myślałam, że wcale się czegoś nie doczekam, a tu z biegiem czasu wręcz przeciwnie. Miło widzieć radość na jego twarzy, a wczorajsze zachowanie przepełniło mnie jeszcze większą miłością, o ile jest to w ogóle możliwe ;) Kocham ponad wszystko, cieszę się i dziękuję, że mam takiego kochanego męża <3

"Co to za dźwięki R2D2?" >D