Powrót do domu dał mi bardzo ważną informacje...otworzyl mi szerzej oczy na to jak nie chce już żyć i nie mogę...jestem dopiero 3 dzień w Polsce a dosłownie rozrywa mnie od środka...pewne tematy na wyjeździe z mężem też nie należały do najprzyjemniejszych...miałam po drugim dniu tak okropny nastrój że straciłam chec na bycie tam...a szkoda. Nie chcę być niewdzięczna ale uderzyło to we mnie jak fala...a ja się z niej wynurzylam i próbuje dostać się na brzeg.
Oczywiście nie chodzi o to że chce wrócić do Grecji i być zdala
od obowiązków i innych rzeczy. Dowiedziałam się że mój związek to tylko pojęcie i nic więcej.
Nie wiem dokąd mnie to stwierdzenie i pogodzenie
sie z tą myślą zaprowadzi. Ale wiem jedno...nie chce już się dusić przy kimś
Ehh miłego weekendu
juliettka79
@patusiax395 mam nadzieję że po solidnym opr będzie ok…ale…sama liczyłam na inny stan rzeczy. Na razie się komunikujemy, zobaczymy co będzie dalej ;)
patusiax395
Kurczę myślałam że ten wyjazd i spędzony czas we dwoje przyniesie same pozytywne rzeczy . Trzymam kciuki za was mimo wszystko . Może jakaś terapia małżeńska ?