Czy nie wystarczy nie obracać się żeby nie wracać do tego co było?
Patrząc przed siebie, niekoniecznie w siną dal,
Poznaję stopniowo te nowe, malowane węglem drzewa.
Podobają mi się one.
To jak smakują i wyglądają.
Nigdy nie powiedziałabym, że będę chciała usiąść
Na którymś z nich by podziwiać co znajduje się dookoła.
Czy to za czy też przed.
Po bokach nie ma nic, ale to lepiej.
Nie zadręczysz się wtedy.
Zadając sobie pytanie:
"a gdyby?"
Można wiele czasu przepuścić przez palce.
Do niczego to nie prowadzi a przynosi tylko żal.