photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 14 CZERWCA 2012

Niepamięci niech się święci Cud

-łąka i kawałek mnie. Oczywiście tak miało być ;)

 

  Bo wiem, że ze wszystkim sobie dam radę. I że nic mi nie jest straszne. Cieszę się życiem. Przynajmniej próbuję. Chociaż boję się tego, co będzie. Czekam na to, jak na wyrok skazujący. A najgorsza jest niepewność. I fakt, że nie bedę mogła się od tego oderwać. Na szczęście K. pożyczy mi wiatrówkę. To może ułatwić sprawę. Bo, mogę być drugą, trzecią, dziesiątą, ale nie mogę spaść na drugi plan. Nie wiem, czy w ogóle jestem. Kurwa to takie mało istotne. Znaczy coś, co generalnie zajmuje jakiś 2 % mojego czasu wypełnia wiekszość mojej glowy. Niech się stanie i już. A poza tym po szpitalu docenia się małe, codzienne przyjemności. Nie oglądać się. I takie tam. To jak zwykle. Wnioski. Ostatnio patrzę na swoje życie jak na całość. Jak można mnie oceniać nie znając moich zasad? A one są proste. I chyba się nie sprawdzają. Z kim jest coś nie tak? Mam to gdzieś. Koniec i koniec. Żadnych głupich akcji. Duma. Honor. Do następnego razu oczywiście. Ale tym razem pełna kontrola. Przecież można. Być sobą. Trzeba. No i do cholery ciąglę krążę w okół jednego tematu. Bo chyba powoli się rozliczam. Szkoda, że to nie mój wybór. Nic straconego. I nic na siłę. Wszystko zależy. Są zasady, ale są też sytuacje. Chociaż ja chyba mam odwrotny problem. Za dużo spontanu. Za malo zasad. Na razie mam szansę nie robić glupot, bo mój najwiekszy wróg i ja musimy wziąć rozwód. Już tęsknię ;( jak ja będe dążyć do autodestrukcji, jak tak bardzo o siebie dbam? Chyba juz nie mam głębszych przemyśleń. Słucham sobie piosenki, której słowa powtarzam, jak magiczne zaklęcie.

 

"Kolejny piątek wieczorem
ponownie w pobliżu soboty
próbuję stanąć na nogi
Prywatna grawitacja
jak sznurkiem przywiązana
przyciąga i oddala mnie
Wyciągam do niej ręce
chcę bliżej i więcej
wciąż za daleko by mieć

On na pewno gdzieś jest
on już moim śladem idzie
kocham go już dziś

Ulatuje myśl
melodia
liście z drzew na ziemi śpią
Uratuję dziś
melodię
wezmę jedną z nich ze sobą spać

Przyglądam sama sobie
smaruję usta miodem
włosy upinam w kok
Mówili w domu o mnie
wiatr na pogodę
dziś spokój dogania mnie

On na pewno gdzieś jest
on już moim śladem idzie
kocham go już dziś

Ulatuje myśl
melodia
liście z drzew na ziemi śpią
Uratuję dziś
melodię
wezmę jedną z nich ze sobą spać."