photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 13 SIERPNIA 2011

I am in misery

-to, ze jem miaso nie znaczy, ze nie jestem wegetarianka. Dziekuje ci moja niska hemogolobino ;*

 

    Bo potrzebuje  sie uzewnetrznic. Musze zaczac od czegos strasznego, co przepelnia mnie przerazeniem i oburzeniem: podobaja mi sie popowe piosenki. Wmawiam sobie, ze poziom, ambicja, szutka wysoka, ale za choja. Nic nie poradze! Opuszczam glowe, sypie ja sobie popiolem. Chociaz jakos nie zaluje :P Trudno! Za to wprowadzam w zycie postanowienie, ze nie zmarnuje ani chwili na sluchanie beznadziei, wiec jesli tylko ktoras zajebista stacja radiowa pusci rownie zajebiste Kombi, to rzucam wszystko (zazwyczaj sa to gray :P) i zmieniam, zmieniam.! Mam przy tym niesamowita satysfacje, ze ratuje cenne minuty przed badziewiem, ze zapelniam je czyms wartosciowym albo chociaz przyjemnym. I tak mam wlasnie byc.

   Przypomnialam sobie. Cholera jestem dusza towarzystwa. Cholera. I majac nadzieje. Caly czas. I zaczarowana urokiem nocy, niesiona przez boski wiatr... Zyskalam te chwile szczescia. To wlasnie szczescie. I wyslalam buziaka do nieba. Pieknie, pieknie. I zazdroscilam tego romantyzmu. No zazdroscilam ci kurwa nic na to nie poradze. I pytam sie, dlaczego moje szczescie jest dla innych codziennoscia. Ze mnie am nie bylo. Za jestem tylko niklym ulamkiem procentowym tamtego zycia. Ze jest porzadny.

   Po chlodnej analizie, wniosk. Jakiej chlodnej. Kipie od uczuc. Slucham jakis piosenek o milosci. Ja musze byc nieszczesliwie. Nie wiem jak to sie tam nazywa. Robie sobie wlasne dramaty. Bo przeciez na tamten widok nie mialam nic. Przeciez. Nic kompletnie. Po prostu szczescie. Chociaz... To bylo za krotko ;( Podnieta dla samej podniety? Lubimy schematy? A tamtego nie ma nie ma. Przeciez nie ma ;( to jest w ogole jakis wybor? Nie wiem, na ile sama o tym decyduje. Nie wiem, na ile sama sie w to wpuszczam. Bo mysle o kazdym wyrazie i rozwazam go w kazdym mozliwym kontekscie. Nic to nie bylo. To tylko ja. Tylko moja chora shiza. Przewidzenie jakies. Nie bylo nic takiego. Ale ja wiem, czego chce. I musze to miec. Lapac swoje chwile szczescia. I pomoge sobie. Pomoge losowi. Fajnie bawic sie czyms, czego nie ma. Fajnie, ze nikogo to nie intersuje.

 

"I am in misery
There ain't no other
who can comfort me
Why won't you answer me?
Your silence is slowly killing me."