Dziekuje za 273dni
Więc dzisiaj z Pawłem mineły mi okrągłe 10 miesięcy.Tak bardzo się ciesze,że go mam przy sobie.Najlepszy przyjaciel,najlepszy chłopak.Podziwiam ogromną cierpliwość do mnie,że jest taką moją oazą spokoju,że ma do mnie ogromne zaufanie i specjalne podejście.Że mogę na niego liczyć zawsze,jaka sytuacja by się nie wydarzyła.Ma dla mnie multum spokoju,opanowania i przede wszystkim zrozumienia.Szczególnie przez ostatnie bite 2/3 tygodnie musiał urzerać się z moimi łzami,gdzie wiem,że nienawidzi widoku gdy jestem smutna.Jest kimś,kto sprawia,że czuję się bardziej wyjątkowa,więcej warta.Ale jest też strasznie uparty (jak ja).Wierci mi dziure w głowie z jedną rzeczą,którą mam zrobić a boje się tak bardzo.Dawno się tak nad niczym nie zastanawiałam,nie teskniłam,nie potrzebowałam kogoś.To właśnie Paweł uświadomił mi pare rzeczy,przykładowo te,które pare słów wcześniej wymieniłam...
Jutro czwartek i kartkówka z niemca ale jakoś mi się uczyć nie chciało wyjątkowo.W piątek nie ide,pomoge PJanuszkowi w moku.
A wracając-kochanie,chyba w końcu dopniesz swego a ja przełamie wszelkie bariery.W niedziele pójdę sobie na 15 do kościoła,pośpię możę troche więcej.
Myśli nie dają spokoju.Tak trudno jest być twardym gdy się za kimś tęskni. :))
https://www.youtube.com/watch?v=7JJfJgyHYwU