siedzę. skupiam się. przez moją głowę w mozolnym tępie przechodzą różnorakie słowa ich synonimy i za cholerę nie mogę skleić żadnego zdania, którym wyraziłabym choć w części ile te dwie kochane Pierdoły dla mnie znaczą.
zresztą wiecie same.
a jak nie wiecie, to moze znajdę kiedyś słowo klucz i wypełnię tę lukę.
:*