Uwielbiam ten stan gdy nie mam sił na kolejny dzień. Kiedy nie robię lekcji, nie uczę się, tylko leże i gapie się w sufit. Teraz mamy rano, a ja nic nie umiem. Ach no bo przecież tak jest ok.. Sama siebie oszukuje. No ale co zakładamy banana na ryjek i lecimy dalej kochani. Nie można pokazywać smutku, bo innym się robi nie fajnie. A więc kolejny dzień, kolejna maska, kolejne złudzenia, kolejne marzenia.
Brak sił...
A.