photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 29 CZERWCA 2010

.

Jest to zdjęcie w aspekcie niedzielnej sytuacji.

Kochana Moja powinna kurcze go w końcu zostawić, ale ona tego nie zrobi i ja tego jestem pewna. Dlaczego facet potrafi być tak chamski w stosunku do dziewczyny z którą spędził prawie rok?! Ja nie ogarniam jak można być takim chamskim. Przecież oni 'podobno' się kochali, przynajmniej ona go kochała i zawsze to mówiła, i wyglądało na to że on ją też. W moim związku słowa 'kocham Cie' padły tylko z mojej strony i na dodatek tylko w chwilach gdy mieliśmy porządne załamania w naszych relacjach. Nie wiem czy one pomogły ale jednak nie jestem sama:) 

 

Uważam że ja jednak na jej miejscu zrobiłabym to samo. Ale też wydaje mi się że Łukasz nie byłby na tyle bez uczuć aby mnie w poniżyć w taki sposób jak zrobił to Artur.!! Powiem szczerze że jego relacje z tamtymi laskami w stosunku o niego własnej były strasznie niesprawiedliwe. Mam nadzieję że będzie tego żałował, a ona znajdzie sobie o wiele lepszego chłopaka niż ten którego miała teraz.

 

Ja gdy zapytałam Łukasza czy mnie zostawi, odpowiedział mi 'zależy kiedy chcesz'. To była w sumie dobra odpowiedź:) Bo ja nie chcę i mam nadzieję że on jednak też.:P Ale ostatnio wydarzyło się kilka ciekawych rzeczy. I chyba już porzucę na stałe zdanie na temat jego miłości skierowanej w stronę mojego wroga (jakby) nr 1.:) Uważam że już najwyższy czas dać sobie spokój z tym co było i żyć tym co mamy i co możemy sobie dawać ale i brać od drugiej strony:) Mam dopiero teraz wrażenie że dorastam do zaakceptowania przeszłości i do odcięcia się od niej. 

 

Jedyne co muszę zrobić dziś to z nim pogadać na temat bliźniaczek, tych przeklętych bliźniaczek, później Dziuni (która jednak bardzo mi nie wadzi jak dotąd, ale zawsze może zacząć, prawda?:), Julii z którą znowu Łukasz zaczyna spędzać wiele czasu, ale jestem w stanie to zrozumieć, bo to jednak zawsze była hmm przyjaźń, a ja wierzę w przyjaźń pomiędzy kobietą a mężczyzną. Kolejny bardzo niedelikatny tym razem temat to właśnie sytuacja która według Łukasza nie powinna mnie dotyczyć, bo chodzi tu o moją przyjaciółkę i jego w sumie dobrego kumpla a mojego kolegę po prostu. Ale ja jednak nie potrafię ogarnąć te sytuacji. Teraz gdziekolwiek będę z Łukaszem będzie tam też Artur ale nie z Mileną, a mnie to będzie bolało. Nie chcę tego ale nie da się tego uniknąć niestety. Obawiam się też że mogę wybuchnąć i wtedy wygarnę wszystko Arturowi i bliźniaczkom, a to by zabolało wszystkich i Łukasz wtedy też by się na mnie wkurzył bo on uważa że nie powinnam mimo wszystko się wtrącać.:/ Ale w sumie powiedziałam jej tylko raz o tym co się dzieje i mam nadzieję że po jakimś czasie jednak Milena będzie mi wdzięczna. A Artur? On chyba już jest bo przynajmniej ona dzięki mnie ma świadomość jaki on jest, a on tak czy inaczej chciał to zakończyć, a dzięki tej sytuacji będzie mu to w pewnym sensie ułatwione.

 

I tak w ogóle mój związek mam nadzieję że nie padnie w te wakacje bo byłoby to nieciekawe jak Boga kocham. Czeka mnie i Łukaszka osiemnastka mojego kuzyna:) Więc się pobaluje trochę mam nadzieję. I ja oczekuję piątku bo są te namioty Muszę tylko rozmawiać z rodzicami co to będzie, bo muszę tam iść bo będą te przeklęte laski i mimo tego że ufam Łukaszowi to one mogą wykorzystać sytuacje iż ja się ulotnię a on będzie nastukany i może do czegoś dojść a wtedy bym je zatłukła chyba.! Więc po prostu muszę się tam udać mimo wszystko:) Nie mogę sobie pozwolić na to aby one zepsuły kolejny związek, tym razem mój. A z tego co widzę to one lubią psuć życie innym dziewczynom. Jak będę trochę wcięta dziś lub na namiotach to ja coś powiem Kornelii, bo to do tej się przystawia ten frajer, że tak niedelikatnie ujmę. 

 

 

Uważam że warto walczyć o miłość ale jednak nie w przypadku Mileny. Chciałabym aby ona doszła do siebie i zrozumiała że on ma ją za nic. Jest jednym z bezczelniejszych facetów jakich znam. Nie jest jej wart i nigdy nie był. Powinna sama go perfidnie rzucić, ale jednak nie mścić się bo to się akurat nie opłaca, zada wtedy ból tylko sobie, bo jego nie ruszy nic:/

 

 

 

daj mi siłę

daj jej siłę

daj jemu siłę

 

daj jakiegoś delikatnego chociaż pecha bliźniaczkom

nie chcę musieć z nimi dzielić się namiotem

.xD

jak z nimi to ja jadę do domu

one są beeeeeeee

yhh

jestem okropna

ale może warto mnie 

kochać

lubieć

szanować

(tak troszkę w sumie)

no i niech się dzieje wola niebios

ale mojego faceta nie oddam

chyba że ja pierwsza zginę to on wtedy może robić co uważa

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

KOCHAĆ I BYĆ KOCHNĄ

the most important in our live

Info

Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika sufficate.